Powyżej: zdjęcie nadesłane mi przez Łukasza
W transporcie między Polską a Ukrainą nikogo nie dziwią powroty bez ładunków. Normą też jest, że puste ciężarówki stoją do granicy w osobnej, zwykle znacznie krótszej kolejce. A jednak, ukraińscy kierowcy najwyraźniej postanowili pójść za przykładem francuskich kolegów i coś sobie zablokować…
Czytelnik Łukasz, już od dłuższego czasu kursujący na Ukrainę, spotkał się z taką sytuacją przedwczoraj. Zmierzał do przejścia granicznego Jahodyn – Dorohusk, by tam wjechać do Polski. Omijał przy tym kolejkę ciężarówek z ładunkami, liczącą 15 kilometrów. Około 5 kilometrów od granicy został jednak zatrzymany przez grupę ukraińskich kierowców.
Dyskusja z twórcami blokady trwała pięć godzin. W międzyczasie do powstałego w ten sposób zatoru dojeżdżały dziesiątki kolejnych pojazdów. Gdy natomiast na miejsce przybyła policja, wszystkie puste ciężarówki zostały zawrócone. Nakazano im ustawienie się w jednej, wspólnej kolejce z pojazdami załadowanymi.