Potrącenie na przejściu wśród drzew – 2 miesiące bez uprawnień i zarzutów

Powyżej: tutaj doszło do potrącenia

Regularnie można usłyszeć o sytuacjach, w których policja przybywa na miejsce zdarzenia, prokuratura wszczyna postępowanie wyjaśniające, a kierowcy ciężarówki natychmiast zatrzymuje się prawo jazdy. Właśnie do takiej historii odnosi się dzisiejszy artykuł „Głosu Pomorza”, spójrzmy więc czego można się z niego dowiedzieć.

Omawiana publikacja dotyczy wypadku z 14 maja bieżącego roku, a więc sprzed blisko dwóch miesięcy. W Słupsku, na przejściu dla pieszych przecinającym ulicę Sienkiewicza, DAF XF potrącił 24-letnią kobietę, uderzając w nią lewą stroną ciągnika. Niestety, ofiara poniosła przy tym śmierć na miejscu, więc sprawę przejęła policja oraz prokuratura.

Jedną z pierwszych decyzji prokuratury było zatrzymanie uprawnień 54-letniego kierowcy ciężarówki. Jest to środek zapobiegawczy, którego można dokonać, o ile wina kierującego wydaje się prawdopodobna. I co ważne dla tej konkretnej sytuacji, odebranie uprawnień może nastąpić jeszcze przed postawieniem komukolwiek oficjalnych zarzutów.

Jak podaje „Głos Pomorza”, właśnie coś takiego spotkało kierowcę DAF-a. Pomimo upływu blisko dwóch miesięcy, nadal nie usłyszał on zarzutów, a jednocześnie nadal pozbawiony jest prawa jazdy, nie mogąc wykonywać pracy. Dlaczego? Jak tłumaczy prokuratura, trwa zbieranie materiału dowodowego, mającego objąć opinie biegłych, zeznania ewentualnych świadków i nagrania z monitoringów. Innymi słowy, zarzutów nie postawiono, gdyż dowody obciążające kierowcę nadal nie zostały jednoznacznie stwierdzone.

Tutaj też pojawia się dodatkowa informacja. Otóż jak ustalił „Głos Pomorza”, kierowca złożył w końcu zażalenie na decyzję prokuratury, domagając się zwrotu uprawnień. To mechanizm oficjalnie uwzględniony w polskim prawie, ale czasochłonny w rozstrzygnięciu. Zażalenie musi bowiem zostać ocenione przez sąd rejonowy, co oznacza kolejne oczekiwanie.

Dlaczego ta sprawa okazała się aż tak skomplikowana? Może to być związane ze specyficzną lokalizacją zdarzenia, zapewniającą kierowcom ciężarówek ograniczoną widoczność. Wejście na omawiane przejście dla pieszych otaczają bowiem drzewa, z czego jedno z nich znajduje się tuż obok „pasów”. Możecie to zobaczyć nad tekstem, na kadrze z Google Maps.

Zdjęcie z miejsca zdarzenia: