Porzucił ciężarówkę na zbyt ciasnej ulicy – francuski kierowca zszokował kolegę

Powyżej: nagranie z lokalnych mediów

„Wypadki chodzą po ludziach”, a „mylić się jest rzeczą ludzką”, więc co jakiś czas dochodzi do sytuacji, gdy ciężarówka zablokuje się na zbyt ciasnej ulicy. Ta sytuacja była jednak szczególnie kontrowersyjna, gdyż kierowca postanowił też porzucić zablokowany pojazd.

W zdarzeniu brał udział MAN TGX z naczepą, należący francuskiej firmy transportowej, a wszystko miało miejsce wczoraj po południu, w małej miejscowości Pithiviers, około 100 kilometrów na południe od Paryża. Kierowca zestawu najwyraźniej zignorował tam oznakowanie i wybrał trasę prowadzącą przez samo centrum miasta, z zakazem dla pojazdów powyżej 3,5 tony. Nic więc dziwnego, że zablokował się na jednym ze skrzyżowań, wcześniej uszkadzając też lusterka oraz uderzając w słup energetyczny.

Jak twierdzą świadkowie, po zablokowaniu skrzyżowania kierowca natychmiast opuścił kabinę i udał się w nieznanym kierunku. Nigdy też nie wrócił na miejsce zdarzenia, więc jego poszukiwania rozpoczęła żandarmeria, w końcu doprowadzając mężczyznę na posterunek. Tymczasem firma transportowa wysłała na miejsce innego pracownika, by zajął się on uwolnieniem pojazdu. Po 15-minutowych manewrach i przy policyjnym wsparciu, mężczyzna zdołał wyjechać ze skrzyżowania, opuszczając centrum Pithiviers na biegu wstecznym. Sam nie krył też zaskoczenia zachowaniem swojego kolegi, stwierdzając w mediach, że „nigdy czegoś takiego się nie spodziewał i jest po prostu w szoku”.