Nowy tydzień pracy trwał od zaledwie kilku godzin, gdy niemieckie służby poinformowały o śmiertelnym wypadku na autostradzie A2. Do zdarzenia doszło w Zagłębiu Ruhry, pod miejscowością Gladbeck, oczywiście w związku z tworzącym się autostradzie zatorem.
Informacja o wypadku dotarła do służb ratunkowych dokładnie o godzinie 6.26. Jak się okazało, w zdarzeniu uczestniczył MAN TGX, który najechał na tył poprzedzającego zestawu z chłodnią. Była też pewna okoliczność wyróżniająca to najechanie. Mianowicie, jak widać na zdjęciu, ciężarówki nie zderzyły się na prawym pasie, lecz na szybszym pasie środkowym.
MAN uderzył w chłodnię centralnie, a więc kabina uległa zmiażdżeniu po obu stronach. To informacja o tyle istotna, że wewnątrz pojazdu znajdowały się aż dwie osoby. Obie odniosły bardzo poważne obrażenia, a jednym przypadku okazały się one wręcz śmiertelne. Drugi kierowca (lub pasażer – tego nie uściślono) przeżył, ale w trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Cała jezdnia w kierunku zachodnim, na wysokości Gladbeck, musiała zostać tymczasowo zamknięta. Było to związane nie tylko z prowadzonymi działaniami ratunkowymi, ale też z wyciekiem bardzo dużej ilości paliwa. Olej napędowy zalał wszystkie trzy pasy ruchu i jakikolwiek dalszy ruch pojazdów mógłby okazać się niebezpieczny.
Zdjęcie z miejsca zdarzenia opublikowali strażacy z Gladbeck, wraz z informacyjnym komunikatem. Nie podano przy tym żadnych szczegółów w kwestii pochodzenia pojazdu oraz jego załogi. Mi udało się tylko ustalić, że by to czerwony MAN TGX, pochodzący z generacji Euro 6 i wyposażony w najwyższy wariant kabiny.