Ponad 50-tonowe zestawy ze zwykłymi „firankami” – ładunki potrójnie piętrowano

Na trasie S3 znowu zatrzymano transporty o bardziej skandynawskich niż polskich parametrach. Ciężarówki ważyły po 53 oraz 55 ton, o dziwo osiągając takie wyniki z pojedynczymi naczepami, w sześcioosiowych konfiguracjach.

Kontrola miała miejsce w miniony piątek, a obie ciężarówki należały do tego samego przewoźnika. Pojazd miały dostarczyć ładunki do Norwegii, a tak wysoką masę rzeczywistą osiągnięto dzięki nawet potrójnemu piętrowaniu towarów.

Sześć osi nie wystarczyło, by odpowiednio rozłożyć tak duży tonaż. Poza przekroczeniem DMC, przewoźnik ma więc odpowiedzieć także za przekroczenie nacisków osi. W praktyce może to oznaczać dwie różne kary, w oparciu o dwie ustawy (transportową i drogową). Łącznie w takich przypadkach można zapłacić nawet 27 tys. złotych.

Dalszy przejazd naturalnie został zakazany. A przy okazji przypomina się komunikat sprzed dwóch miesięcy, gdy na S3, również w trasie do Norwegii, zatrzymano nawet zestawy 85-tonowe: 25-metrowe zestawy, ważące 85 ton, na trasie S3 – co to za sprzęt i co z przepisami?

Oto komunikat WITD Szczecin:

W dniu 3 grudnia br., w wyniku działań z użyciem nieoznakowanego pojazdu WITD, w okolicy miejscowości Lipiany i Kunowo zachodniopomorscy inspektorzy zatrzymali do kontroli dwa zespoły pojazdów znacznie przekraczające dopuszczalne normy pod względem masy własnej oraz nacisków osi. Przewoźnik z Polski wykonujący nimi międzynarodowy przewóz drogowy do Norwegii, w rażący sposób próbował  wykorzystać całą dostępną przestrzeń ładunkową naczep, nie zważając przy tym na dopuszczalną masę całkowitą pojazdów.

W wyniku ważenia i pomiarów kontrolowanych ciężarówek stwierdzono ich masy na poziomie 53 i 55 t, przy dopuszczalnych 40 t. Szczelne załadowanie ciężkim ładunkiem poskutkowało przekroczeniem dopuszczalnej masy całkowitej o 13 i 15 t oraz dodatkowo znacznym przekroczeniem nacisków na podwójne osie napędowe ciągników siodłowych i potrójne osie naczep.

W związku z powyższymi przekroczeniami, stanowiącymi naruszenia ujęte w ustawie Prawo o ruchu drogowym i ustawie o transporcie drogowym, wobec przewoźnika wszczęto postępowania administracyjne zagrożone wysokimi karami finansowymi. Przewoźnik otrzymał zakaz dalszego wykonywania kontrolowanych przewozów do czasu przywrócenia normatywności poprzez przeładowanie nadmiaru ładunku na inne pojazdy.