Polskie ciężarówki dzisiaj, a przed czterdziestoma laty, czyli kolejne wspominki z Jelczem i Starem w tle

jelcz_400_s8_syców

Widoczna powyżej ciężarówka, spotkana na trasie S8 przez Czytelnika Bartłomieja, z dzisiejszego punktu widzenia może zostać określona prawdziwym dinozaurem. Plandeka ze ściętym dachem, przyczepa z obrotnicą i bliźniaczym ogumieniem, czy też sam Jelcz serii 400 to rzeczy, których na drogach po prostu praktycznie już nie ma, podobnie jak wszystkich innych ciężarówek polskiej produkcji. Tymczasem w połowie lat 70-tych, kiedy do Polski płynęły gigantyczne pożyczki z zagranicy (spłacane do 2012 roku), a Edward Gierek sięgał po kolejne licencje oraz projekty krajowe, sytuacja wyglądała następująco: