Polski przewoźnik i jego ukraiński kierowca trafią do więzienia – wyrok dotyczący niesprawnych hamulców

W Belgii zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku z lipca 2015 roku. Wśród skazanych znalazł się nie tylko kierowca ciężarówki, ale także jego pracodawca. Jedną z głównych przyczyn zdarzenia było bowiem zaniedbanie układu hamulcowego ciężarówki.

Wypadek miał miejsce w miejscowości Theux na wschodzie Belgii. Znajduje się tam stromy, 12-procentowy zjazd, na który wjechał Mercedes-Benz Actros z polskiej firmy transportowej. Jak wskazały dane z tachografu, ciężarówka rozpoczęła ten zjazd z prędkością 34 km/h. Na dole pędziła zaś 90 km/h, a więc kierowca ewidentnie stracił siłę hamowania.

W czasie tego niekontrolowanego zjazdu, Actros staranował jedno auto dostawcze i jeden samochód osobowy. Prowadzący je 29-letnia kobieta oraz 70-letni mężczyzna zginęli niestety na miejscu. Ponadto ciężarówka wypadła z zakrętu, wbiła się do przydrożnego ogrodu, i stanęła w płomieniach. Jej kierowca zdążył jednak w porę wydostać się z wraku.

Prowadząc swoje dochodzenie, Belgowie zwrócili szczególną uwagę na stan układu hamulcowego. Choć kierowca twierdził, że ciężarówka była w pełni sprawna, eksperci stwierdzili rzecz zupełnie odwrotną. Wszystko wskazywało bowiem na to, że samochód od wielu tysięcy kilometrów jeździł ze skrajnie zużytymi klockami hamulcowymi. Na niekorzyść zadziałał też fakt, że ciągnik miał 1,3 miliona kilometrów i przez to wykazywał ogólne wyeksploatowanie.

I tutaj dochodzimy do kwestii wyroków. Głównym winnym zdarzenia został uznany 61-letni Polak, będący właścicielem firmy transportowej. To właśnie do niego należał Actros i sąd przypisał mu odpowiedzialność za stan układu hamulcowego. Z tego też powodu mężczyzna ma teraz spędzić 12 miesięcy w więzieniu. Drugi skazany to natomiast kierowca ciężarówki, będący obywatelem Ukrainy i mający obecnie 44 lata. Sąd wyznaczył dla niego karę sześciu miesięcy więzienia.

Film z 2015 roku, prezentujący miejsca zdarzenia: