Polski kierowca korzystał z telefonu dla przestępców – spędzi 12 lat w więzieniu

Przez cztery lata na świecie działa usługa komunikacyjna o nazwie EncroChat. Był to szyfrowany system wiadomości, połączony ze stosowaniem dedykowanych telefonów. Sprzęt za około 5 tys. złotych miał być niemożliwy do namierzenia. W ciągu czterech lat znalazł ponad 50 tys. użytkowników i 50 tys. odbiorców i w dużej mierze byli to kryminaliści, wykorzystujący EncroChat do zlecenia nielegalnych zadań.

Choć producent obiecywał naprawdę wiele, policyjni informatycy poradzili sobie ze zabezpieczeniami. Głównie funkcjonariusze z Wielkiej Brytanii, Niderlandów oraz Francji potajemnie czytali wiadomości. Aż 20 milionów tekstów zostało przekazanych do prokuratury, rozpoczynając w ten sposób serię aresztowań. Tylko w Wielkiej Brytanii naprowadziło to na posiadaczy kilkudziesięciu sztuk broni palnej, a także pozwoliło zatrzymać 2 tony narkotyków. Głośno zrobiło się też o jednej z pierwszych skazanych osób, w postaci polskiego kierowcy ciężarówki.

49-letni Polak został zatrzymany po rejsie promowym z Hoek van Holland. Dzięki rozszyfrowaniu wiadomości z EncroChat, Brytyjczycy wiedzieli, że może on przewozić ładunek narkotyków. I faktycznie, 15 kwietnia, po przybyciu do portu w Harwich, w naczepie znaleziono 25 kilogramów heroiny, ukrytej między ładunkiem chipsów. Kierowca miał też przy sobie telefon dedykowany do EncroChatu, co dodatkowo policyjne potwierdziło podejrzenia.

Wartość heroiny określono na 900 tys. euro, a mężczyzna został zatrzymany. Teraz zapadł wyrok i 49-latek został skazany na 12 lat więzienia. Nie jest on też jedyną osobą, która doczeka się w tej sprawie skazania. W Niderlandach aresztowano już bowiem człowieka, który zlecał kierowcy transport, właśnie przez EncroChat. Czeka on teraz na osądzenie i może spodziewać się podobnego wyroku.