W nawiązaniu do tekstu:
Młody, polski kierowca ciężarówki w białoruskim więzieniu – jak do tego doszło?
Historia 22-letniego Przemka to prawdziwy koszmar kierowcy ciężarówki. Młody Polak został skazany przez białoruski sąd za spowodowanie śmiertelnego wypadku, choć to na jego pojazd najechało rozpędzone auto osobowe. Co więcej, gdy 22-latek próbował skorzystać z polskiej pomocy konsularnej, wykonano to w kompletnie nieudolny sposób, za pośrednictwem telefonu będącego na podsłuchu. W efekcie kierowca został też oskarżony o próbę zorganizowanej ucieczki z Białorusi, co zwiększyło wyrok do 6 lat więzienia.
W tak absurdalny przebieg wypadków aż trudno jest uwierzyć. Ta tragedia trwa jednak naprawdę, z przesłuchaniami bez tłumacza, zatrzymaniem bez podstaw i osądzeniem bez realnych dowodów. Wszystko wskazuje przy tym na to, że 22-latek stał się po prostu „kozłem ofiarnym” w rozgrywkach między władzami Białorusi a polskimi służbami konsularnymi. Tym bardziej istotny jest więc fakt, że sprawą w końcu udało się zainteresować polską telewizję państwową.
W dniu wczorajszym, tuż przed meczem Ligi Mistrzów (a więc w czasie o doskonałej oględności), na łamach TVP1 wyemitowano reportaż na temat sytuacji Przemka. To program z serii „Alarm!”, dostępny pod tym linkiem i przedstawiający między innymi rozmowy z rodzicami skazanego kierowcy. O komentarz poproszono też Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także rozmawiano z obecnym konsulem RP na Białorusi. Na koniec pojawiła się zaś informacja, że już za 2 tygodnie, 21 października, w sprawie odbędzie się rozprawa apelacyjna. Pozostaje więc mieć nadzieję, że tym razem pojawią się jakiekolwiek dobre wiadomości.