Coraz więcej mówi się o ciężarówkach jeżdżących na HVO100, czyli na bardzo ekologicznej odmianie oleju napędowego, wytwarzanej z odpadów żywnościowych. I choć w Polsce sprzedaż tego paliwa nadal nie została w pełni zalegalizowana, przybywa także polskich ciężarówek tankujących HVO100.
Pierwsza stacja w kraju, która wprowadziła do obrotu HVO100, to placówka z sieci AVIA w Myszęcinie pod Świebodzinem, przy drodze nr 92. Najwyraźniej firma znalazła sposób na tę sprzedaż pomimo przeszkód prawnych. Poza tym polskie ciężarówki zaczęły tankować HVO100 w krajach ościennych, gdzie nowe paliwo zostało już oficjalnie zalegalizowane. Mam tutaj na myśli Niemcy, Czechy i Słowację.
Scania R530 tankująca HVO100:
Scania R450 tankująca HVO100:
Przykładem projektu realizowanego z wykorzystaniem zagranicznych stacji jest transport stali przez polską firmę Tesko Steel Logistic, realizowany na zlecenie koncernu metalurgicznego ArcelorMittal. Testowo uczestniczy w nim sześć Scanii serii R, tankowanych właśnie HVO100, a ich rozładunki odbywają się w Czechach oraz na Słowacji, gdzie również kupowane jest ekologiczne paliwo. Przez ostatnie sześć tygodni ciężarówki pokonały na nim 31,5 tys. kilometrów, przewożąc blisko 2,6 tys. ton stali, a korzystanie z paliwa z opadów nie przyniosło żadnych zauważalnych problemów. Podkreślę też, że w teście uczestniczą ciągniki w różnych konfiguracjach, z 450-konnymi silnikami R6 oraz z 530-konnymi silnikami V8, a ich osprzęt jest zupełnie standardowy, nie wymagając żadnej specjalnej modyfikacji.
Dlaczego próby z HVO100 są tak istotne? Największe europejskie przedsiębiorstwa, w tym także koncerny metalurgiczne, muszą rozliczać się z emisji CO2, a nawet uiszczać za to opłaty. Dlatego wymóg ograniczenia tej emisji coraz częściej pojawia się przy dużych kontraktach transportowych. Teoretycznie można tego dokonać poprzez wykorzystanie ciężarówek elektrycznych, lecz te mają bardzo ograniczone zasięgi. Dlatego sensowną alternatywną staje się właśnie HVO100, nieco droższe od zwykłego oleju napędowego, ale mogące pracować w najzwyklejszych silnikach diesla i ograniczające przy tym emisję CO2 o aż 90 procent. Stąd też wyliczenie, że wspomniane 31,5 tys. kilometrów na HVO100 pozwoli koncernowi wykazać niewyemitowanie do atmosfery około 39 ton CO2.