Źródło zdjęcia: Tidningen Proffs
Nadeszła jesień, a wraz z nią w wybranych regionach Skandynawii wymaga się już zimowych opon. Jak co roku, lokalne, branżowe media chętnie się do tego tematu odnoszą. Przy okazji powstał zaś reportaż, w którym występuje filipiński kierowca polskiej ciężarówki.
Szwedzki magazyn „Proffs” opisał pewien zwracający uwagę zestaw. To ciągnik siodłowy z niskopodwoziową naczepą, należący do polskiej firmy transportowej i służący właśnie do wymiany opon. Połowa naczepy załadowana jest samymi oponami, umocowanymi przy pomocy pasów. Z tyłu jedzie natomiast wózek widłowy, który ułatwia prowadzenie wymian.
Tak przygotowana ciężarówka ma przez tydzień krążyć po Szwecji, a obsługuje ją podwójna załoga kierowców. Są to Polak oraz Filipińczyk, którzy zarówno prowadzą pojazd, jak i zajmują się samym oponami. Dostarczają do ciężarówek nowe ogumienie, a na naczepę zabierają dotychczasowe, by następnie zawieźć je do Polski. Wszystko oczywiście po to, by polskie zestawy krążące po Skandynawii wymieniły opony jak najniższym kosztem.
Jak łatwo się domyślać, cała sprawa wzbudziła w Szwecji niemałe poruszenie. Szwedzi mają obawiać się, że opony są skradzione, a ich transport nielegalny. Jak jednak wyjaśnił magazyn „Proffs”, nie ma żadnych przepisów, które zostałyby tutaj złamane. Opony pochodzą z legalnego źródła, a wwożenie ich do Szwecji nie wiąże się z żadnymi ograniczeniami. Nie ma też przepisów, które zabraniałyby ich wymiany w polowych warunkach.
Wymagania dotyczące zimowych opon znajdziecie tutaj lub tutaj.
