Polscy kierowcy zaczną doskonale przestrzegać przepisów, licząc na tanie ubezpieczenie od Yanosika?

ubezpieczenie_yu_yanosikJuż wkrótce polskie drogi może ogarnąć nowe zjawisko. Będą to kierowcy jadący wszędzie o 10 km/h wolniej niż powinni, nieustannie spoglądając przy tym na ekran telefonu. Jeśli natomiast zapytacie ich dlaczego jadą w taki, a nie inny sposób, usłyszycie: „Panie kochany, bo się boję, że mi OC podrożeje!” 😉

Powyższa przepowiednia związana jest z nową marką ubezpieczeń, wprowadzaną na rynek wspólnie przez firmy Ergo Hestia oraz Yanosik. YU!, bo taką wybrano tutaj nazwę, ma uzależniać stawkę ubezpieczeniową od zachowań konkretnego kierowcy, a także od dróg, po których się on porusza. Pojemność silnika, czy też miejsce zarejestrowania pojazdu ma mieć znaczenie drugorzędne – istotne będzie to, gdzie faktycznie jeździmy i jak stosujemy się do przepisów. Dlatego też w ramach ubezpieczenia od YU! ruch naszego pojazdu będzie nieustannie śledzony, a sposób naszej jazdy oceniany pod kątem potencjalnego ryzyka.

Twórcy nowej oferty podkreślają, że będą stosowali bardzo rygorystyczne normy. Jeśli ktoś więc będzie chciał zapłacić za OC lub AC naprawdę niewiele, będzie musiał wykazać się doskonale przepisową jazdą. Korzystne będzie też trzymanie się spokojnych miejsc, a nie na przykład codzienne poruszanie się po centrum Warszawy w godzinach szczytu.

Co ciekawe, użytkownicy popularnego Yanosika automatycznie będą informowani o przygotowanej dla nich ofercie. Najnowsza wersja tej aplikacji zbiera bowiem informacje na temat stylu naszej jazdy niezależnie od tego czy jesteśmy zainteresowani ubezpieczeniem, czy nie. Jeśli więc yanosikowe algorytmy ocenią nasz styl jazdy naprawdę dobrze, firma sama zgłosi się do nas z propozycją bardzo taniego ubezpieczenia. Jest też paradoksalna część całej tej historii – dotychczas Yanosik miał sprzyjać łamaniu przepisów, natomiast teraz przerzuca się na promowanie ich bezwzględnego przestrzegania. A wszystko oczywiście przez ubiegłoroczne, horrendalne podwyżki stawek za OC.