Polscy kierowcy sprzedający w Szwecji alkohol – lokalni dziennikarze twierdzą, że to rozpija młodzież

Szwedzki dziennik „Aftonbladet” opublikował reportaż z udziałem polskich samochodów ciężarowych. Dotyczy on nielegalnej sprzedaży alkoholu, prowadzonej nieopodal Sztokholmu, w dzielnicy o jakże pięknej nazwie Kungens Kurva.

W Kungens Kurva znajduje się sklep IKEA, do którego regularnie przyjeżdżają polskie ciężarówki. W sobotę, w czasie gdy kierowcy mają wolne, do wielu tych pojazdu zmierzają całe grupy osób. Wszyscy chcą oczywiście kupić alkohol oraz papierosy, które są u polskich kierowców nieporównywalnie tańsze niż w oficjalnych, szwedzkich sklepach.

Wielu z Was opisywane zjawisko na pewno nie zdziwi. Wszyscy wiemy, że alkohol oraz papierosy są w Skandynawii wyjątkowo drogie i trudne do kupienia. Polscy kierowcy zwykle zabierają więc coś na sprzedaż, mogąc w ten sposób niemało zarobić. Dla dziennikarzy z „Aftonbladet” sprawa jest jednak oburzająca. Chodzi tutaj przede wszystkim o fakt, że klientami na polski alkohol są głównie osoby młode, nierzadko mogące mieć poniżej 20 lat (wiek, w którym w Szwecji można kupić mocny alkohol).

Jedno ze zdjęć opublikowanych przez „Aftonbladet”:

„Aftonbladet” nagrało kierowców handlujących przy ciężarówkach, a także kilkukrotnie zgłaszało się z tym na policję. Dziennik wymienia też statystyki, według których odsetek młodzieży licealnej, sięgającej po zagraniczny alkohol, jest nawet dwukrotnie wyższy niż 4 lata temu. Obecnie ma ona wynosić nawet 20 procent.

A co na to policja? Czy kierowcy powinni spodziewać się masowych kontroli? Nic na to nie wskazuje. Szwedzcy funkcjonariusze tłumaczą się bowiem, że mają bardzo ograniczone zasoby i za brakuje im ludzi, by móc walczyć ze sprzedażą prowadzoną przez kierowców.