Policjant w trasie z kierowcą ciężarówki – mandaty za niebezpieczny ruch osobówek

W przeciwieństwie do europejskich służb kontrolnych, Amerykanie poświęcają wiele uwagi niebezpiecznemu zachowaniu aut osobowych w pobliżu ciężarówek. Zdarza się na przykład, że kierowcy mniejszych pojazdów otrzymują mandaty za wjechanie w przednie „martwe pole”. Szczególnym przykładem takich działań jest natomiast akcja „Trooper in a Truck”, której najnowsza edycja miała miejsce w minionym tygodniu.

„Trooper in a Truck” to wspólna inicjatywa stowarzyszenia przewoźników ze stanu Illnois oraz tamtejszej policji stanowej. Polega to na tym, że funkcjonariusz ruchu drogowego wybiera się w trasę z najzwyklejszym kierowcą, towarzysząc mu na prawym fotelu. Stamtąd obserwuje zachowanie innych kierowców, odnotowuje sytuacje niebezpieczne i informuje o nich oznakowany patrol, znajdujący w pobliżu ciężarówki.

Głównym założeniem akcji jest obserwowanie aut osobowych z punktu widzenia kabiny ciężarówki. Policjant może przy tym zaglądać do wnętrz małych pojazdów, wyłapując osoby korzystające z telefonów. Zwraca się też uwagę na niebezpiecznie bliskie podjeżdżanie do ciężarówki, nawet od tyłu, czy wręcz na zajeżdżanie jej drogi. Dlatego też przewoźnicy z Illnois chętnie włączyli się w takie działania, licząc, że współpraca z policją poprawi bezpieczeństwo ich sprzętu.

W ramach edycji z minionego czwartku policjant wybrał się w trasę Freightlinerem z firmy Nussbaum Transportation. Jego obserwacje prowadziły do wystawienia 30 mandatów oraz 3 pisemnych pouczeń. Spośród nich 16 dotyczyło korzystania z telefonów, a reszta obejmowała między innymi zajeżdżanie drogi, czy utrzymywanie zbyt małego odstępu.