Autostradowe bramki wydają się być idealnym miejscem, by masowo prowadzić policyjne kontrole. W rozmowie z „TVN24”, przedstawiciele łódzkiej policji zachwalali tę metodę, prezentując przy tym konkretne liczby.
Dzięki urządzeniom do wstępnej kontroli trzeźwości, niewymagającym ustników, policjanci mogą działać bardzo sprawnie. Dla przykładu, w ciągu zaledwie trzygodzinnej akcji w ubiegłym tygodniu, udało się sprawdzić ponad 2,6 tys. kierowców. Ponadto, w czasie gdy kontrolowany dmucha w alkomat, policjanci przyglądają się jego autu. Szuka się przy tym niesprawnego oświetlenia, nadmiernej rdzy, czy chociażby łysych opon.
Tylko ta jedna akcja skutkowała wyłapaniem czterech nietrzeźwych osób, mających ponad pół promila alkoholu. Niestety każdy z tych delikwentów prowadził pełnowymiarową ciężarówkę. W kolejnych czterech przypadkach samochody ściągnięto natomiast z autostrady, dokładniej zweryfikowano stan techniczny i w następstwie zatrzymano dowody rejestracyjne.