Mercedes Sprinter za około 60 tys. złotych oraz Volkswagen Crafter o wartości aż 100 tysięcy stały sobie w lesie, otwarte i bez żadnych ludzi w pobliżu – przyznacie, że to nietypowy widok. 4 grudnia pojazdami zainteresowała się więc policja z Sulęcina w woj. lubuskim i jak się okazało, oba auta pochodziły z kradzieży na terenie Niemiec. Ponadto znalezione na nich tablice rejestracyjne zostały przełożone z innych pojazdów. Dzisiaj, po zabezpieczeniu w samochodach wszelkich śladów i rozpoczęciu postępowania w tej sprawie, dostawczaki są już z powrotem w Niemczech, ciesząc swoich prawowitych właścicieli.