Choć do Bożego Narodzenia pozostało jeszcze półtora miesiąca, transport pewnego drzewa choinkowego zdobywa już rozgłos na skalę międzynarodową. To zasługa między innymi wyjątkowej załogi kierowców, która łącznie ma już na swoim koncie 16 milionów kilometrów!
Cała sprawa prowadzi nas do Stanów Zjednoczonych, gdzie każdego roku odbywa się uroczysty transport drzewka choinkowego na potrzeby Białego Domu. W tym roku jest to 24-metrowy świerk sitajski, który pod koniec października został ścięty na Alasce, w parku narodowym Tongass National Forest. Tam też drzewo załadowano na rozsuwaną naczepę, podpiętą do Kenwortha T680, po czym zestaw rozpoczął przejazd na drugi koniec Stanów Zjednoczonych. Jest to trasa licząca około 6,5 tys. kilometrów, przewidująca postoje w kilkudziesięciu miejscowościach i mająca zakończyć się uroczystym rozładunkiem w Waszyngtonie.
Przewozu świerku podjęła się firma Lynden Transport, specjalizująca się w przewozach na Alaskę. W kabinie Kenwortha zasiadło natomiast dwóch drogowych weteranów, mogących pochwalić się wprost olbrzymim stażem pracy. Naprawdę nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że wspólnie mogli oni przejechać więcej kilometrów do tyłu, niż jedna osoba do przodu.
Pierwszy z tych kierowców to John Schank, który dotychczas przejechał w swojej karierze 6,1 miliona mil, czyli 9,8 miliona kilometrów. Stowarzyszenie przewoźników z Alaski dwukrotnie wybierało go Najlepszym Kierowcą Roku, a ponadto Schank dwukrotnie otrzymał odznaczenia od gubernatorów Alaski. Najważniejsze z nich przyznano za nawet 40 lat bezwypadkowej pracy w trudnych warunkach.
Jego zmiennikiem jest Fred Austin, mający za sobą około 4 miliony mil, czyli 6,4 miliona kilometrów. Prowadził on ciężarówki w Lynden Transport od 1975 roku, a po czterech dekadach „za kółkiem”, w wieku 79 lat, przekwalifikował się na instruktora, szkoląc w firmie przyszłych kierowców. Dzisiaj, pomimo świętowania już 90. urodzin, nadal wykonuje to zadanie, będąc jednym z najstarszych pracowników całej branży. Nadal posiada też uprawnienia do jazdy i jak najbardziej prowadzi Kenwortha z „choinką”.
Od lewej: John Schank oraz Fred Austin