Polskie służby kontrolne znowu trafiły na podrobiony dokument z Ukrainy. Było to zaświadczenie ADR, którym legitymował się kierowca ciężarówki. W wyniku kontroli, mężczyzna został przekazany policjantom i odpowie za posługiwanie się fałszywym dokumentem. Grozi to za finansowa grzywna lub kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
O wszystkim opowiada komunikat WITD Olsztyn:
W dniu 21.06.2018 roku zespół kontrolny inspektorów transportu drogowego z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Olsztynie na jednym z punktów kontrolnych zatrzymał do rutynowych czynności kontrolnych zespół pojazdów, którymi kierował obywatel Ukrainy. Pojazd powracał po rozładunku materiału niebezpiecznego o podwyższonej temperaturze. Podczas analizy okazanych przez kierowcę dokumentów inspektor powziął wątpliwość co do autentyczności okazanego zaświadczenia ADR.
Okazany dokument zgodnie z zawartymi wpisami miał zostać wydany przez odpowiedni organ na terenie Ukrainy. W wyniku dokładnej analizy wpisów na zaświadczeniu w tym dotyczących uprawnień kierowcy oraz po poddaniu badaniu w świetle ultrafioletowym okazanego dokumentu nie stwierdzono na nim żadnych zabezpieczeń. W związku z powyższym powiadomiono najbliższą jednostkę Policji o zaistniałym zdarzeniu. Po przybyciu patrolu inspektorzy przekazali kierowcę pojazdu wraz z okazanym do kontroli dokumentem celem poprowadzenia dalszych czynności procesowych.