Podpalenie ciężarówki jadącej autostradą – ktoś wrzucił papierosa w ładunek słomy

Wyjątkowo głupi żart, skrajna forma drogowej agresji, czy może przemyślane działanie przeciwko konkurencji? Na to pytanie jak na razie trudno odpowiedzieć. Wszystko wskazuje jednak na to, że ciężarówka celowo została podpalona, a sprawca dokonał tego w czasie jazdy po autostradzie.

Volvo FH z ładunkiem słomy jechało we wtorek niemiecką autostradą A61, w kierunku granicy w Venlo. Między węzłami Mönchengladbach-Wickrath oraz Mönchengladbach-Rheydt do przyczepy podjechało czarne auto osobowe marki BMW. Jego pasażer otworzył okno i wyrzucił między słomę przedmiot wyglądający jak papieros. Chwilę później na przyczepie pojawiły się pierwsze płomienie.

Cała sytuacja została zauważona przez przypadkowego świadka. Natychmiast zaalarmował on kierowcę, a ten zatrzymał się na pasie awaryjnym i próbował odłączyć przyczepę. Na tę operację było już jednak zbyt późno i 49-latkowi pozostało obserwowanie jak płonie całe narzędzie jego pracy. Ciężarówka spaliła się wraz z kabiną, a łączna wartość uszkodzeń – w tym także zniszczonej jezdni oraz barierek – została oszacowana na 150 tys. euro.

Niestety świadkowi nie udało się zarejestrować numerów rejestracyjnych sprawcy. Trwają więc poszukiwania wszelkich innych osób, które mogłyby udzielić pomocnej informacji. O pomoc prosi też sam właściciel ciężarówki, czyli niderlandzka firma Van den Eerenbeemt Fourage. To właśnie ona opublikowała dołączone do tekstu zdjęcia.