Podatek od środków transportu to jedno z przekleństw polskich przedsiębiorców, którzy wykorzystują samochody ciężarowe o DMC powyżej 3,5 tony. Jak jednak czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, już wkrótce mogą oni przestać być jedną grupą objętą tym podatkiem…
Samorządy oświadczyły, że chciałby objęcia podatkiem od środków transportowych także aut lżejszych niż 3,5 tony, lecz zarejestrowanych jako auta ciężarowe lub specjalne. Podatek zapłaciliby się zarówno użytkownicy karetek i lawet, jak i samochodów osobowych z kratką. Szacuje się, że w 2012 roku po polskich drogach jeździło ok. 460 tys. samochodów ciężarowych o DMC poniżej 3,5 tony, więc objęcie ich podatkiem o środków transportu przyniosłoby samorządom mnóstwo pieniędzy.
Pomysł samorządowców jest o tyle istotny, że od miesiąca trwa „okienko” w przepisach, pozwalające odliczać pełen podatek VAT od zakupu aut osobowych z homologacją ciężarową. Możliwość ta będzie istniała jeszcze tylko przez miesiąc, więc przedsiębiorcy masowo kupują nowe pojazdy. Już wkrótce może ich jednak spotkać bardzo niemiła niespodzianka, w postaci nowego podatku. Co więcej, popularne w Polsce dostosowywanie autotransporterów do wymogów stawianych pomocom drogowym nagle przestałoby mieć sens, gdyż zarejestrowanie jako auto specjalne nie przynosiłoby już oszczędności.
Pomysłodawcom całej idei jest Ryszard Grobelny – prezydent Poznania oraz prezes Związku Miast Polskich. Nie ma się czemu dziwić, w końcu organizacja Euro 2012 ściągnęła na stolicę Wielkopolski spore długi.
Źródło: interia.pl
Na zdjęciach: nowy Ford Transit, premiera już wkrótce