Pociągi jednak będą szybsze od ciężarówek ? Trwa wyścig na trasie do Chin

W nawiązaniu do tekstu:

Stała linia między Polską a Chinami – CEVA Logistic chce wozić ładunki z trzech branży

Jednym z najgorętszych tematów ubiegłego roku był drogowy transport kontenerów między Chinami a Europą. Firma CEVA Logistics otworzyła nawet stałą linię, w ramach której przejazd między Polską a wschodem Chin ma trwać tylko 12 dni.

Krótki czas przejazdu zawsze wymieniany był jako jedna z głównych zalet transportu drogowego. Coraz częściej pojawia się jednak pytanie, czy kolej nie zdoła tego argumentu odeprzeć. Pojawiają się bowiem nowe połączenia, a ich efektywność czasowa coraz mniej ustępuje samochodom ciężarowym.

Do Polski właśnie dotarł pierwszy pociąg kontenerowy bezpośrednio z Chin, niewymagający żadnego przeładunku. Skład w Wigilię wyruszył z miasta Xi’an, będącego jednym z największych ośrodków gospodarczych w Chinach. Punktem docelowym był natomiast  terminal w Sławkowie, nieopodal Dąbrowy Górniczej. Z Xi’an dzieli go aż 9,5 tys. kilometrów, a mimo to pociąg dotarł do celu w zaledwie 12 dni. Oficjalnie „dogonił” więc wspomniane ciężarówki.

Tak szybki transport był możliwy dzięki zachowaniu w Polsce linii szerokotorowej LHS, o wschodnioeuropejskim rozstawie szyn. Przed laty miała ona ułatwić dostawy rud metali ze Związku Radzieckiego. Dzisiaj natomiast umożliwia przejazd z Chin do Polski bez konieczności podmieniania wagonów. Szerokotorowa trasa kończy się w Sławkowie i dlatego to właśnie tam przeładowywane będą chińskie kontenery.

PKP LHS już zapowiada, że transporty tego typu będą kontynuowane. Firma nawiązała w tym celu współpracę z podmiotami z Chin, Kazachstanu, Rosji oraz Ukrainy. Co więcej, w przyszłości czas przejazdu może się zmniejszyć nawet do 10 dni. Śląscy przewoźnicy mogą się już więc rozglądać za podkontenerowymi naczepami…

Na zdjęciu: Niemiecki zestaw do przewozu trzech kontenerów – tak naprawdę to zestaw do jazdy na pusto