P&O odnotowało rekordowy wzrost przewozów na trasie z Calais do Dover, pomimo ogólnego chaosu

prom_p&o_ferries_calais_dover

Ostatnie trzy miesiące były dla przewozów promowych między Francją a Wielką Brytanią wyjątkowo ciekawe. Zaczęło się od prawdziwej katastrofy, czyli od lipcowej blokady Calais przez związki zawodowe, idącej dodatkowo w parze z kolejnymi najazdami imigrantów. Tymczasem już kilka tygodni później główny problem przeniósł się z terminali promowych do terminalu kolejowego – tak zwani uchodźcy zaczęli coraz częściej nękać Eurotunnel, tym samym skłaniając wielu przewoźników do rezygnacji z jego usług. I tak oto doszliśmy do sytuacji, o której opowiada poniższy tekst, przygotowany przez serwis Promy24.com:

P&O Ferries przeprawił rekordową ilość ładunków między Dover a Calais w trzecim kwartale tego roku.

Firma przetransportowała 367 000 jednostek ładunkowych przez Kanał La Manche od lipca do września 2015 –  stanowi to trzydziestoprocentowy wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego a tym samym jest to najlepszy wynik kwartalny od 2003 roku.

Dyrektor Zarządzający P&O Ferries Helen Deeble podkreśla, ze ten kwartał był bezprecedensowy biorąc pod uwagę strajk francuskich marynarzy, czasowe zamknięcie portu co razem stanowiło wyzwanie logistyczne dla wszystkich stron.

Helen Deeble  dodaje, że zapotrzebowanie na transport przez Kanał La Manche będzie wzrastać. Trend napędzany jest przez ogólny wzrost populacji a także poprawę w gospodarce, która podnosi się z kryzysu.

Dyrektor Zarządzająca przypomina, że P&O Ferries w celu zaspokojenia popytu  zwiększył ilość przepraw między Calais a Dover do 58 dziennie oraz przywrócił na połączenie szósty prom.

Transport towarowy stanowi 2/3 działalność P&O Ferries natomiast 1/3 przychodów przewoźnika pochodzi z ruchu turystycznego.