Lokalny serwis „Gorzowianin.com” opisał na swoich łamach historię niczym z filmu akcji. W roli głównej wystąpił płonąca ciężarówka, której nie dało się zatrzymać.
Wszystko rozegrało się w miniony czwartek, około godziny 13. Przy drodze krajowej nr 22 zatrzymał się wówczas ciągnik siodłowy marki Scania. Jego kierowca zaniepokojony był nietypowym działaniem pojazdu i chciał sprawdzić źródło problemów. Chwilę później w kabinie pojawiły się zaś płomienie.
Jak relacjonował poszkodowany, w płonącym pojeździe niespodziewanie załączył się napęd i samochód ruszył do przodu. Wszelkie próby użycia hamulców nie przyniosły skutku i kierowca uznał, że musi uciekać. Skierował więc ciągnik na pobliskie nieużytki, a sam wyskoczył z kabiny.
Po zjechaniu z trasy ciężarówka przejechała jeszcze ćwierć kilometra, po czym zatrzymała się na skarpie. Tam pojazd doszczętnie spłonął, a ponadto ogień objął okoliczne zarośla. Jeśli natomiast chodzi o kierowcę, to został on poszkodowany przy uderzeniu o ziemię i musiał trafić do szpitala.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia znajdziecie na łamach portalu „Gorzowianin.com”, w tym artykule. Poniżej zamieszczam zaś film z akcji gaśniczej: