Kolejny weekend za nami, a wraz z nim niestety kolejny komunikat o nadużyciu alkoholu. Tym razem sprawa dotyczy kierowcy ciężarówki, który zabrał się do prowadzenia po jednoosobowej imprezie.
Wszystko wydarzyło się w nocy z piątku na sobotę, na ogólnodostępnym parkingu w strefie przemysłowej, pod niemiecką miejscowością Apfelstädt. Jak donosi oficjalny, policyjny komunikat, pracownik ochrony zwrócił tam uwagę na kierowcę, który „przez całą noc tańczył wokół ciężarówki i zorganizował coś w rodzaju jednoosobowej imprezy”. Następnie mężczyzna wsiadł do kabiny i ruszył przez parking, niemal doprowadzając do zderzenia z ogrodzeniem.
Po tej niebezpiecznej sytuacji, ochrona postanowiła powiadomić policję. Funkcjonariusze przybyli na miejsce, a 43-letni kierowca z Ukrainy wydmuchał na alkomacie 1,61 promila alkoholu. Dlatego mężczyzna otrzymał zakaz dalszego prowadzenia, a także pobrano od niego próbkę krwi, która stanie się dowodem w sprawie o złamanie przepisów.
Tutaj należy się pewne wyjaśnienie. Otóż w Niemczech panuje zasada, że na terenie prywatnym dopuszczonym do powszechnego użytku przez większą grupę ludzi – takim jak na przykład otwarty parking dla ciężarówek pod firmą – należy stosować się do zasad ruchu drogowego. Dlatego prowadzenie w takim miejscu po alkoholu może skończyć się grzywną i wielomiesięcznym zakazem prowadzenia. Podobnie wygląda to w Polsce, gdzie można zostać oskarżonym o „niezachowanie ostrożności przy korzystaniu z dróg wewnętrznych”.
Źródło informacji: Landespolizeiinspektion Gotha
Zdjęcie o charakterze przykładowym, bez związku z tekstem.