Ta Scania miała wyjechać z parkingu i włączyć się do autostradowego ruchu. Zamiast tego wjechała jednak do rowu, niemalże się przewracając. Powód? Jak się okazało, 50-letni Niemiec umilał sobie odpoczynek alkoholem i nie zdążył do końca wytrzeźwieć.
Wydarzyło się to w Niemczech, na parkingu Großenmoor Ost przy autostradzie A7. Ciężarówka wyjeżdżała właśnie z placu po zakończonym odpoczynku, chcąc ruszyć w kierunku północnym. Kierowca nie zdołał jednak utrzymać się na jezdni, zbaczając na pobocze i przechylając cały zestaw.
Na miejscu pojawił się patrol policji z Petersbergu, który poprosił kierowcę o wyjaśnienie zdarzenia. Wtedy też policjanci wyczuli podejrzany zapach. Jak się okazało – 50-latek miał w wydychanym powietrzu 1,34 promila, pijąc alkohol w czasie przerwy od jazdy. Z trasy mężczyzna trafił więc na komisariat, pobrano mu krew do badania, zatrzymano prawo jazdy i odesłano na noc do hotelu. Tymczasem ciężarówką zajął się ciężki sprzęt pomocy drogowej.