Pijany Polak z Girteki zdemolował ulicę? Teraz włoskie media podają, że był to Ukrainiec

Powyżej: film z pijackiego przejazdu

Europę dobiegają doniesienia z włoskiego miasteczka Portogruaro, położonego nieopodal Wenecji. Jedna z ulic została tam zdemolowana przez ciężarówkę, której kierowca postanowił poruszać się po drodze przeznaczonej tylko dla pieszych. Pojazd uszkadzał elewacje, rozrywał markizy, a w końcu też utknął między budynkami  Jak zaś podały dzisiaj polskie media – w tym między innymi Polsat News oraz Wirtualna Polska – mężczyzna miał być kompletnie pijanym, 45-letni Polakiem.

Taka informacja wśród wielu osób wzbudziła zdziwienie. Cześć z Was zgłosiła się wręcz do mnie z prośbą o jej wyjaśnienie. Na nagraniu wyraźnie bowiem widać Volvo FH z firmy Girteka, mające litewskie rejestracje. Polscy kierowcy są w tej firmie niewątpliwą rzadkością. Jeśli już natomiast występują, to raczej jeżdżą ciągnikami z polskiego, podpoznańskiego oddziału. Wydawało się więc bardzo prawdopodobne, że w artykułach wystąpiła błędna informacja.

Faktycznie, gdy przejrzymy pierwsze włoskie doniesienia w tej sprawie, mowa jest o 45-letnim Polaku. Na taką informację musieli więc trafić dziennikarze ze wspomnianych na wstępie tytułów. Jeśli jednak sięgniemy do późniejszych włoskich artykułów, masowo znajdziemy tam informacje o 40-letnim obywatelu Ukrainy. To już natomiast informacja, która jak najbardziej pasuje do litewskiego ciągnika z Girteki.

Łatwo też wytłumaczyć co mogłoby zmylić autorów pierwszych doniesień. To naczepa ciężarówki, która w przeciwieństwie do ciągnika miała polskie rejestracje. Najwyraźniej należała ona do polskiego oddziału firmy, będąc opatrzonym tablicą spod Poznania.