Pijany kierowca ciężarówki staranował na autostradzie radiowóz – 23-letnia policjantka zginęła na miejscu

Ukraińska ciężarówka z naczepą najechała dzisiaj w nocy na niemiecki radiowóz. Na miejscu zginęła 23-letnia policjantka, a dwoje kolejnych funkcjonariuszy zostało poważnie rannych.

Policjanci wiedzieli, że w ich kierunku zbliża się niebezpiecznie jadący zestaw. Zostali o tym poinformowani przez holenderskich kolegów, dysponujących zgłoszeniem od przypadkowego kierowcy. Ledwie więc niebieski DAF przekroczył holendersko-niemiecką granicę, na autostradzie A61 miał na niego czekać oznakowany radiowóz.

Początkowo nic nie zapowiadało, że może dojść do zderzenia. Niemieccy policjanci wjechali na autostradę w Viersen, włączyli niebieskie światła ostrzegawcze i trzymali się pobocza. Tymczasem DAF zbliżał się w ich kierunku lewym pasem, a więc w bezpiecznej odległości. Do momentu, gdy kierowca ciężarówki gwałtownie zmienił pas i z pełną prędkością wjechał w tył radiowozu…

W zmiażdżonym BMW siedziało troje policjantów w wieku 48, 22 oraz 23 lat. Na miejscu zginęła 23-latka siedząca na tylnej kanapie, natomiast dwójka z przednich foteli została ciężko ranna. 48-letniemu Ukraińcowi z DAF-a nic się nie stało, lecz od razu po zdarzeniu został on zatrzymany. Jak wykazały pierwsze testy, mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Dodam, że cały przebieg zdarzeń wypadku został opisany przez 40-letniego Holendra. To właśnie on jako pierwszy zgłosił się na policję, jeszcze w Holandii informując funkcjonariuszy o ciężarówce jadącej zygzakiem. Następnie przez cały czas jechał za podejrzaną ciężarówką, będąc bezpośrednim świadkiem wypadku.

Aby przejść do zdjęć kliknijcie na poniższą miniaturkę: