Pierwszy Jelcz zarejestrowany w Stanach Zjednoczonych – nowa moda z Ameryki

W Stanach Zjednoczonych najwyraźniej robi się moda na… polskie ciężarówki. Samochody te sprowadzane są przez osoby o polskim pochodzeniu i pełną rolę hobbystycznych klasyków.

Już w ubiegłym roku (tutaj) prezentowałem Wam strażackiego Stara 266, który został sprowadzony na Florydę przez przewoźnika o polskim pochodzeniu. Ciężarówkę tę zakupiono z myślą o podróży przez całe Stany Zjednoczone, wiodącej aż na Alaskę. Na początku tegorocznego lata, tym razem pod Chicago, dotarł też drugi egzemplarz. Tym razem jest to powojskowy Star 266, który następnie był wykorzystywany przez strażackie ratownictwo wodne, a dzisiaj pojawia się na polonijnych festynach. Oto jego fotografia z letniego pikniku pod polską parafią, w miejscowości Algonquin w stanie Illnois:

Fot. Parafia Św. Małgorzaty Marii w Algonquin
Fot. OSP Dzianisz Dolny

Tymczasem do bardzo długiego rejsu już szykuje się kolejny pojazd. Tym razem jest to Jelcz serii 300, który na początku sierpnia został wystawiony na sprzedaż przez OSP w Dzianiszu Dolnym, małej, górskiej miejscowości nieopodal Zakopanego (zdjęcie powyżej). Klient na ciężarówkę znalazł się aż po drugiej stronie oceanu i tym samym ma to być absolutnie pierwszy Jelcz, który otrzyma rejestracje ze Stanów Zjednoczonych. Co choć zapewne długo nie pozostanie jedynym, patrząc na to ile już Maluchów, Dużych Fiatów i Polonezów przyjeżdża na amerykańskie zloty. Wszystko to można zobaczyć w klubie Auta PRL Chicago.

Na koniec dodam, że takie klasyczne samochody podlegają w Stanach Zjednoczonym specjalnemu wyjątkowi w prawie. Gdy skończą już 21 lat, można je normalnie zarejestrować pomimo braku zgodności z amerykańskimi normami ekologicznymi oraz bezpieczeństwa. Za to uzyskanie amerykańskich rejestracji dla młodszego pojazdu z Europy może być okazać się niemożliwe lub też być bardzo kosztowne.