Pierwszy egzemplarz ciężarówki Einride T-Pod, zupełnie pozbawionej miejsca kierowcy, jest już gotowy

W nawiązaniu do tekstu:

Elektryczna ciężarówka bez kabiny kierowcy – prototyp w tym roku, 200 egzemplarzy już za trzy lata

Wygląda to jak jedna z wielu futurystycznych grafik. Szwedzka firma Einride zapowiada jednak, że przed końcem tego roku zobaczymy pierwszy prototyp, a w roku 2020 roku na drogi wyjedzie aż 200 testowych egzemplarzy. Co zaś najważniejsze, każdy z nich pozbawiony będzie nie tylko napędu spalinowego, ale także kierowcy – pamiętacie te słowa, opublikowane w tekście w kwietnia? Dzisiaj oficjalnie można stwierdzić, że Szwedzi dotrzymali swojej obietnicy. Pierwszy egzemplarz ciężarówki T-Pod jest już bowiem gotowy i dokładnie wczoraj miało miejsce jego odsłonięcie.

Zgodnie z zapowiedziami, nowy pojazd nie ma żadnego miejsca dla kierowcy, polegając na autopilocie lub – w sytuacjach awaryjnych – na systemie zdalnego sterowania, obsługiwanym przez operatora siedzącego w biurze. Co też istotne, pomimo zaledwie 7 metrów długości, pojazd mieści w zabudowie 15 europalet, co oczywiście zasługą braku kabiny. Ponadto eksperymentalny samochód ma dopuszczalną masę całkowitą 20 ton, napędzany jest przez silnik elektryczny i może przejechać do 200 kilometrów. Następnie, po pokonaniu tego odległości, 200-kilowatogodzinowe baterie wymagają ładowania.

Co natomiast z testami w rzeczywistym użytku? Firma Einride twierdzi, że opisywany egzemplarz jeszcze w tym roku ruszy do pracy. Będzie on sprawdzany na trasie między Helsingborgiem a Göteborgiem. Już za trzy lata przy pracy mamy zaś zobaczyć pełne 200 egzemplarzy.

A oto zdjęcia tego pierwszego egzemplarza:

einride_t-pod_prototyp_2017_1 einride_t-pod_prototyp_2017_2 einride_t-pod_prototyp_2017_3