Pierwsze wodorowe ciągniki Hyzon ruszają do europejskiej pracy z wywrotkami

Oglądając ciężarówki z powyższego nagrania, można pomyśleć, że to po prostu DAF-y XF. W rzeczywistości mamy jednak do czynienia z dużą premierą, jako że to pojazdy wodorowe, przygotowane przez nową markę Hyzon. Konkretnie mowa o trzech pierwszych, prototypowych egzemplarzach modelu Hyzonmax-250, właśnie przekazanych do testów u dwóch holenderskich przewoźników. Ciężarówki będą pracowały z wywrotkami do przewozu asfaltu i będzie można je spotkać między innymi przy przebudowie holenderskiej autostrady A1.

Przypomnijmy, że cała historia zaczęła się w Singapurze, a pierwsze wizualizacje marki Hyzon, opublikowane na przełomie 2019 i 2020 roku, wyglądały tak:

Później firma zeszła jednak na ziemię, zorganizowała sobie zakład montażowy w Holandii i postanowiła przebudowywać ciężarówki marki DAF. Polega to na usunięciu spalinowych silników, zastąpieniu ich jednostkami elektrycznych i dołożeniu ogniw paliwowych, które wytwarzają energię elektryczną z wodoru. Egzemplarze widoczne na zdjęciach mają zbiorniki na wodór ukryte za kabiną, co od razu wyjaśnia dłuższe rozstaw osi. Jeśli natomiast chodzi o zasięg, to jedno tankowanie wodoru ma wystarczyć na około 500 kilometrów.

Główną zaletą omawianego rozwiązania ma być ekologiczny charakter. Jedyną substancją emitowaną przez ciężarówkę jest tutaj bowiem woda, a przy tym pojazd nie wymaga wielogodzinnego stania pod ładowarką. Główną wadą ma być natomiast cena, o czym pierwsi przewoźnicy już oficjalnie wspomnieli. Jak twierdzą, koszt każdego z tych ciągników to nawet pięciokrotność ceny porównywalnego pojazdu spalinowego.

Jak też wspomniałem, to nadal są prototypy. Choć na filmach jadą one już o własnych siłach, w najbliższym czasie czekają je ostatnie poprawki. Zajmie się tym sieć dealera ESA Trucks, znana ze sprzedaży nowych DAF-ów, ale mająca też pierwszą autoryzację marki Hyzon. Następnie, w trzecim tygodniu września, ciężarówki będą prezentowane na targach IAA Transportation w Hanowerze, by ostatnich dniach miesiąca trafić w końcu do normalnej pracy.