Pierwsza jazda na kategorię C okazała się koszmarem – mechanik przewrócił pojazd, a kursantka została ranna

Kobieta, która dopiero co zapisała się na kurs nauki jazdy samochodem ciężarowym w jednej z lubelskich szkół, na pewno długo nie zapomni swojej pierwszej lekcji. Zamiast bowiem spokojnie poćwiczyć manewry, zmianę biegów i ogólne wyczucie pojazdu, nauczyła się ona pewnej bardzo nieprzyjemnej rzeczy – jakie uczucie towarzyszy przewróceniu się samochodu ciężarowego na bok.

Wszystko zaczęło się niepozornie, mianowicie od stwierdzenia, że szkoleniowemu MAN-owi TGL ewidentnie zaczęło brakować mocy. Instruktor uznał, że najlepiej jechać z tą sprawą do warsztatu i tam też poprowadził swoją kursantkę w czasie jej pierwszej lekcji. Kiedy natomiast ciężarówka znalazła się na warsztatowym placu, kobieta ustąpiła miejsca mechanikowi, samemu zajmując miejsce pasażera i przyglądając się jeździe próbnej. I właśnie wtedy doszło do wypadku – w czasie jednego z manewrów w ciężarówce prawdopodobnie zerwały się mocowania przewożonego na tyle balastu, w związku z czym przesunął się on na skraj zabudowy, a w końcu też przewrócił pojazd. Co więcej, siedząca po prawej stronie kursantka odniosła przy tym obrażenia i musiała zostać zabrana do szpitala przez pogotowie ratunkowe. Tymczasem wezwana na miejsce drogówka ma teraz zbadać kto tak naprawdę zawinił – zbyt „ostro” jadący mechanik, czy może wyeksploatowane pasy do mocowania ładunku?

Zdjęcia opublikowane przez lublin112.pl znajdziecie po kliknięciu na poniższą miniaturkę.