Pickup Nissana zdobył zero gwiazdek NCAP – firma musi tłumaczyć się z bardzo taniego auta na Afrykę

Nie od dziś wiadomo, że poza Europą producenci samochodów mogą pozwolić sobie na znacznie więcej wolności. Przykładem mogą być całe gamy ciężarówek z silnikami Euro 3, powszechnie dostępnych w Afryce. Inny przykład to proste do bólu pickupy, w niejednym kraju stanowiące podstawowy środek transportu dla małych przedsiębiorców.

Właśnie w sprawie tych pickupów wywiązała się ostatnio afera. Organizacja Global NCAP przeprowadziła bowiem test Nissana NP300 Hardbody, w wersji na rynek Republiki Południowej Afryki. Samochód uderzył w przeszkodę prawą stroną nadwozia, czyli stroną kierowcy, mając przy tym prędkość 64 km/h.

Uszkodzenia były na tyle niebezpieczne, że samochód otrzymał spektakularny wynik z zerem gwiazdek NCAP. Innymi słowy, poziom ochrony kierowcy określono tutaj po prostu na żaden. Wszystko jest oczywiście zasługą konstrukcji. Nissan NP300 Hardbody, w Europie oferowany do 2005 roku, to przedstawiciel starej szkoły budowania pickupów. Podwozie bazuje na solidnej ramie, natomiast nad nią umocowano bardzo łatwo deformujące się nadwozie. Do tego doszła też wyjątkowo sztywna kolumna kierownicy, wbijająca się wprost w kierowcę.

Dla porównania, Global NCAP sprawdziło też samochody typowo miejskie, również rynku południowoafrykańskiego. Były to Toyota Yaris, Hyundai i20 oraz KIA Picanto w podstawowych wersjach wyposażeniowych. Każdy z tych pojazdów otrzymał po trzy gwiazdki, wykazując się odpowiednio zaprojektowanym nadwoziem.

Inna sprawa, że Nissan NP300 Hardbody pozycjonowany jest w RPA jako samochód wyjątkowo tani i typowo użytkowy. Jego konstrukcja jest prosta i przestarzała, gdyż poniekąd właśnie tego oczekują użytkownicy. Podstawowa wersja tańsza jest nawet od nowego Nissana Micra, w przeliczeniu wynosząc około 50 tys. złotych brutto. Kto natomiast oczekuje pojazdu nowocześniejszego, znajdzie w ofercie Nissana także bieżącą generację Navary, wytwarzaną od 2014 roku. Samochód ten ma nowoczesne nadwozie, może pochwalić się czterema gwiazdkami NCAP, ale kosztuje też dwukrotnie więcej.