Na dniach poznamy odpowiedź Niemców na żądania przesłane im przez Unię Europejską, oczywiście odnośnie stosowania niemieckiej pensji minimalnej także do zagranicznych kierowców. Tymczasem warto się natomiast przyjrzeć opinii Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na temat stosunku między polskimi pracownikami a fińską pensją minimalną.
Na wstępie trzeba tutaj oczywiście zaznaczyć, że sprawa dotyczyła „pracowników delegowanych”, co z punktu widzenia polskiego prawa może stanowić różnicę w stosunku do kierowców zawodowych. Z drugiej jednak strony musimy pamiętać, że Niemcy postanowili pociągnąć pod tę definicję właśnie osoby pracujące w transporcie drogowym i tak naprawdę tego też dotyczy cały problem.
Polska firma Elektrobudowa jest jednym z podmiotów biorących udział w budowie elektrowni atomowej w Finlandii. Oczywiście przedsiębiorstwo ściągnęło tam także polskich pracowników, rozliczając się z nimi według polskich przepisów. Z czasem te 186 osób zdało sobie jednak sprawę, że nie powinno tak być, wszak pracownicy delegowani powinni przecież podlegać pod przepisy obowiązujące w kraju wykonywania pracy. Co więcej, mogą oni także zgłosić się o pomoc do lokalnego, w tym przypadku fińskiego, związku zawodowego, a także przenieść na niego swoje roszczenia wobec firmy, co dopuszczają fińskie przepisy. I tak też polscy pracownicy zrobili…
Związek zawodowy rozpoczął sprawę w sądzie, domagając się od polskiej firmy 6,6 mln euro zaległego wynagrodzenia, a także odsetek od tej kwoty. Te ogromne pieniądze mają miały zostać przekazane pracownikom firmy, aby wyrównać ich wynagrodzenia do fińskiego poziomu. Czy jednak zostaną przekazane? Elektrobudowa twierdziła, że nie ma ku temu żadnych podstaw, gdyż polskie przepisy nie przewidują przenoszenia roszczeń na związek zawodowy. Cała sytuacja zrobiła się więc na tyle skomplikowana, że fiński sąd postanowił zgłosić się z nią do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
I właśnie ten trybunał uznał właśnie, że polskie przepisy nie mają tutaj znaczenia, gdyż mowa jest o pracownikach oddelegowanych do pracy w Finlandii. Powołał się on na europejskie przepisy dotyczące pracowników delegowanych, których głównym zamysłem jest ochrona równej konkurencji między firmami z poszczególnych krajów. Co więcej, doszedł do tego fakt, że Elektrobudowa ma oddział w Finlandii, co nie pozostawiło już żadnych wątpliwości, że pracownikom należy się wyrównanie wynagrodzeń do poziomu fińskich zarobków minimalnych.
Teksty dotyczące bezpośrednio niemieckiej pensji minimalnej czekają TUTAJ.
Poniżej – fińska ciężarówka marki Sisu, o której więcej TUTAJ.