Spięcia między spedycjami a firmami przewozowymi to problem znany od wielu lat. Czy natomiast istnieje sposób na uzdrowienie tej relacji? Pewna propozycja w tym zakresie pojawiła się ostatnio w Stanach Zjednoczonych.
Amerykańska agencja FMCSA, odpowiedzialna za zasady regulujące transport drogowy, przygotowała projekt wprowadzający pełną przejrzystość działania firm spedycyjnych. Został on oparty na czterech formalnych zmianach, które miałyby obejmować każdą współpracę między przewoźnikiem a spedytorem, bez możliwości zmienienia tego dodatkowymi, indywidualnymi klauzulami.
Po pierwsze, projekt ma zobligować spedytorów do przechowywania dokumentacji każdego zlecenia w formie elektronicznej. Po drugie, każda z tych dokumentacji ma zawierać przejrzyste przedstawienie wszystkich opłat oraz kosztów naliczanych przez spedytora. Po trzecie, każdy uczestnik danego zlecenia – a więc na przykład zleceniodawca transportu lub przewoźnik – ma mieć bezwzględną możliwość uzyskania wglądu do tej dokumentacji. Po czwarte, czas na przekazanie dokumentów do wnioskującej o to strony ma nie przekraczać 48 godzin.
FMCSA zakłada, że dzięki powyższym zmianom przewoźnicy otrzymają lepszy wgląd w metody działania spedytorów, w tym przede wszystkim naliczane przez nich opłaty. To natomiast powinno korzystnie wpłynąć na proces negocjowania stawek transportowych, a także ułatwić wykrywanie ewentualnych nadużyć przy współpracy.
W chwili obecnej powyższa propozycja jest jeszcze projektem, będąc na etapie konsultacji społecznych. Jeśli więc zostanie ona wprowadzona w życie, realny wpływ nowego systemu na branżę transportową będzie można zapewne zobaczyć dopiero za wiele miesięcy.