Pauza ciężarówką pod zorzą polarną – wyjątkowy widok uwieczniony w trasie

Źródło zdjęcia: Carollayna na Facebooku, Carollayna.pl

Praca kierowcy zwykle nie ma nic wspólnego ze zwiedzaniem, czy atrakcjami. Bywają jednak te wyjątkowe momenty, gdy sam widok z kabiny może zapierać dech w piersiach. A jeszcze lepiej, gdy możemy się przy takim widoku zatrzymać.

Powyżej zdjęcie wykonała Carollayna, fotografka, blogerka i miłośniczka podróży, na co dzień pracująca jako kierowca ciężarówki. Obecnie jeździ po północnej Norwegii, w barwach tamtejszej, popularnej firmy Bring Transport. W poniedziałek mogła zaś uwiecznić wspaniałą scenę, jaką był postój pod słynną zorzą polarną.

Wykonanie tego zdjęcia nie było łatwe, nie tylko ze względów fotograficznych, ale też przez kwestie postojowe. Zorza jest zjawiskiem naturalnym, o charakterze miejscowym oraz chwilowym, więc fotograf musi bardzo szybko przechodzić do działania. Tymczasem w okolicach Tromsø, gdzie powstała fotografia, zima rozpoczęła się już w najlepsze. Prowizoryczne, przydrożne miejsca są często oblodzone lub zasypane i Carollayna długo naszukała się placu dla swojego zestawu.

Dla wyjaśnienia jeszcze dodam, że barwy na zdjęciu nie są przekłamane, ze sztucznie dodanym kolorem zielonym. Scanie z Bring Transport po prostu też są zazwyczaj zielone, podobnie jak część wożonych przez nie kontenerów.

Czym natomiast są te wyjątkowe zorze polarne? Ujmując sprawę w ogromnym skrócie, to kolorowe zjawiska świetlne na niebie, powstające w wyniku emisji fal magnetycznych przez słońce, zwanych „wiatrem słonecznym”. Gdy słońce wyemituje odpowiednio duże ilości takich fal, niebo rozświetla się na czerwono, około 100 kilometrów od powierzchni ziemi. Gdy fale są nieco słabsze, mamy ten sam efekt w kolorze zielonym. Wszystko to da się zaobserwować głównie za Kołem Podbiegunowym, na skrajnej północy oraz południu globu.