Kierując się zapewne alkoholem i nieprzeciętnym poczuciem humoru, “koledzy” kierowcy tego rumuńskiego ciągnika siodłowego postanowili pociągnąć w weekend za blokadę na siodle. Tymczasem sama ofiara żartu mocowania naczepy po weekendzie ewidentnie nie sprawdziła i tak doszło do małej katastrofy. Ledwie ciężarówka ruszyła dzisiaj rano z miejsca, a na pierwszym, na szczęście jeszcze parkingowym zakręcie, naczepa zaczęła żyć własnym życiem. Firanka wypadła z siodła, uszkodziła spojlery na ciągniku i opóźniła rozpoczęcie nowego tygodnia o zapewne kilka godzin. A wszystko to wydarzyło się w Niemczech na A5, na parkingu Breisgau koło Freiburga.
Za zdjęcie dziękuję Grześkowi, świadkowi zdarzenia.
Brawo “koledzy”, życzę, żeby ktoś wykręcił wam taki sam numer, wtedy będzie smiechu co niemiara!
Ale za to mamy kolege z Polskiego busa do pomocy 🙂
Prędzej jakiś rodowity niemiec, któremu “zabieramy pracę”.
No i podpowiedziałeś Niemcom… 😉
Tak na serio to myślę, ze oni mają tak wdrukowaną pruską dyscyplinę, ze prędzej by drogą urzędowo-sądową męczyli Polaków niż łamali prawo (narażenie na spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym). W końcu Niemcy to “państwo prawa”.
Grzesiek to tej z busa?Jeśli tak to powinien zainteresować swojego szefa by owe auto wyposaźyć w spojler bo obecne ma przepał bez nakładki i wejkamow przetłoczenia na nic tu.A źart fakt kiepski.
A co z porannym sprawdzeniem sprzętu? Co jak co, bez względu na pogodę, ale ja zawsze robię poranną “rundę” wokół auta. Debili nie brakuje, musimy się jakoś zabezpieczać.
Są i kierowcy są i też piekarze i ogrodnicy sortowacze śmieci i wiele różnych innych zawodów.
Jak to mój dawny Szef mawiał “zanim ruszysz idź się odlać na koło”.
Banalna sprawa czy ktoś czegoś Ci nie zapier….
Czy powietrze w oponach jest.
co jak co ale siodło zawsze sprawdzam jak ruszam po nocy… debili nie brakuje…
Tak wszyscy mądrzy , nigdy jeszcze nie widziałem by jakikolwiek kierowca sprawdzał czy mu ktoś siodła nie odciągnął , bzdury piszecie , jak już to czy zbiorniki całe i powietrze w kołach i tyle i to nawet rzadkość ale internet pełen jest “głupiomądrych” którzy wiedzą lepiej bo przecież widzieli na “video”
i tu się mylisz kolego – powietrza i zbiorników nigdy nie sprawdzałem tylko właśnie siodło. wychodzisz z kabiny sie umyć u po powrocie sprawdzasz – nic trudnego i czasochłonnego a może zaoszczędzić naprawdę sporo problemów.
Zawsze rano obchodzę cysterne aby sprawdzić właśnie siodło i czy lampy tylne nie pokradli, chociaż robiłem to praktycznie zawsze teraz człowiek jest bardziej wyczulony. Siodło w nocy wypięte było kilka mc cy temu we francji, a lampy kradną koło Gorzowa Wlkp na Orlenie 🙂 Obok firma (dosyć duża i znana) gdzie ukraińscy kierowcy kradną co popadnie a na Orlenie już wypatrzyli gdzie kamery nie sięgają.
Dlatego ja zawsze odpinam naczepe jak stoje weekend na parkingu i potem rano podpinam. Znam juz takoe przypadki zadna nowość. Ale nie zmoenia faktu ze kur*y sa wszędzie
Idioci:( ja tam latam megą i wystarczy ze lekko ja opuszcze na poduszka przy koniu i juz jest ciężko cokolwiek z nia zrobić:P ile razy sie musze nadenerwowac zeby ja pozniej spiac to masakra 😉