Parkingowe gotowanie skończyło się pożarem – kierowca pozostawił butlę bez żadnego nadzoru

Weekendowe postoje to niekończące się źródło nietypowych historii. Minione dni nie były na tym tle żadnym wyjątkiem, już w piątek wieczorem prowadząc do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Niewiele bowiem brakowało, by na niemieckim parkingu Kraichgau Süd (A6) spłonęła ciężarówka.

Przyczyną całego zdarzenia było nieodpowiedzialne gotowanie. Rumuński kierowca wykorzystał przy tym butlę gazową, ustawiając ją między swoją ciężarówką a zaparkowanym obok, czeskim Volvem FH. Mężczyzna rozpoczął gotowanie, a następnie oddalił się od pojazdu, pozostawiając palący się ogień.

W czasie gdy nad „kuchnią” nikt nie sprawował nadzoru, butla przewróciła się w kierunku stojącej obok, czeskiej naczepy. Pojazd natychmiast zajął się ogniem, który szybko zaczął przechodzić na plandekę. Tymczasem w kabinie tej ciężarówki spał niczego nieświadomy kierowca.

Na szczęście ogień wywołał wystrzał jednego z pneumatycznych przewodów. Hałas był przy tym tak duży, że obudził kierowcę i skłonił go do wyjrzenia z kabiny. Wtedy mężczyzna zdał sobie sprawę z niebezpieczeństwa, wybiegł z pojazdu i zdołał ugasić pożar przy pomocy swojej gaśnicy.

Gdzie znajdował się w tym czasie właściciel butli? Tego służby ratunkowe niestety nie podają. Wiadomo za to, że w dalszą trasę czeska ciężarówka już nie pojechała, mając uszkodzoną plandekę oraz układ pneumatyczny.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia znajdziecie poniżej: