Oto co zostało z Renault Master, które podpalili protestujący Francuzi – wrak właśnie dotarł do Polski

W nawiązaniu do tekstu:

Protestujący Francuzi podpalili przy blokadzie polski samochód – Renault Master całkowicie spłonęło

Wracamy do zdarzeń z ubiegłego piątku, gdy grupa protestujących Francuzów podpaliła Renault Master z polskiej firmy transportowej. Dzisiaj otrzymałem od przewoźnika nowe zdjęcia, a także dodatkowe informacje.

Pomimo zupełnej ignorancji ze strony francuskich funkcjonariuszy, kierowcy udało się uzyskać swoje zeznania na papierze, w wersji potwierdzonej przez policję. Powinno to ułatwić postępowanie w sprawie odszkodowania.

Ponadto udało się sprowadzić do Polski wrak, choć nie obyło się przy tym bez kolejnych problemów. Po ponad 30 godzinach oczekiwania, na miejscu w końcu pojawiła się francuska laweta i zabrała resztki „busa” na parking oddalony o 600 metrów. Usługa ta kosztowała dokładnie 380 euro.

Z francuskiego parkingu pojazd przewieziono do kraju. Jak widać na zdjęciach, praktycznie nic się z niego nie zostało. W Polsce jest już też kierowca i na szczęście jest on cały i zdrowy. Inna sprawa, że ma on za sobą ogromną ilość stresu.