Oto pierwsza ciężarówka z kabiną wydłużoną według nowych, unijnych norm

Od trzech tygodni obowiązuje nowe unijne rozporządzenie, pozwalające wydłużyć kabiny samochodów ciężarowych o 90 centymetrów. W ubiegłym tygodniu zaprezentowano zaś pierwszy pojazd, który został do tych zasad dopasowany. Jest to aerodynamiczny ciągnik z przodem wydłużonym o około pół metra.

Z jednej strony jest to premiera mało istotna. Nowa ciężarówka pochodzi bowiem z Chin, a jej producent nie występuje oficjalnie na europejskim rynku. Chińskie media oficjalnie jednak podają, że to pojazd przygotowany z myślą o unijnej dyrektywie 96/53/EC. Albo więc Chińczycy powoli przygotują się do europejskiej premiery, albo po prostu chcieli dokonać czegoś symbolicznego, dopasowując się do unijnych przepisów jeszcze przed unijną „wielką siódemką”.

Dla porównania, ciężarówki CNHTC z długim i krótkim przodem:

Jakby natomiast nie było, chiński pojazd może dostarczyć nam bardzo ciekawych informacji. Prezentuje on nowe możliwości w praktyce, a popremierowe informacje pełne są konkretów. Wiadomo między innymi pod jakim kątem pochylono przednie słupki i jak wpłynęło to na zużycie paliwa. Podano też kilka informacji dotyczących warunków wypoczynku, a bazowa kabina okazuje się pochodzić z samochodów marki MAN. Huanghe X7 – bo tak nazywa się ten pojazd – wywodzi się bowiem z chińskiego koncernu CNHTC, a ten częściowo kontrolowany jest przez MAN-a, blisko z nim współpracując.

Przejdźmy więc do konkretów. W założeniu Huanghe X7 miało być tak aerodynamiczne, jak tylko to możliwe. Konstruktorom udało się przy tym osiągnąć opór powietrza na poziomie 0,37. Chińczycy podają, że jest to wynik o nawet 25 proc. lepszy niż w ciężarówkach o klasycznym, płaskim przodzie. Można go też porównać z wynikami najbardziej aerodynamicznych ciężarówek amerykańskich. W efekcie samochód ma zaś zużywać o około 6-7 proc. mniej paliwa niż ciężarówki bez przedniego wybrzuszenia.

By osiągnąć tak niskie spalanie, przednie słupki zostały pochylone pod kątem 30 stopni. To dwukrotnie więcej niż w typowych kabinach, a efektem ubocznym jest między innymi bardzo długie ramie przedniego lusterka. Ponadto Huanghe zastosowało bardzo aerodynamiczne podwyższenie dachu. Sprzyja ono niskiemu zużyciu paliwa, choć niestety ogranicza przestrzeń życiową dla kierowców. Na tunelu wyprostuje się tylko osoba o wysokości do 170 centymetrów, a nad szybą nie ma prawego schowka. W stosunku więc do zwykłej kabiny MAN-a, mamy tutaj bardzo niekorzystną zmianę.

Za to udało się wygospodarować nieco dodatkowej przestrzeni na długość. W stosunku do bazowej kabiny, tylna ściana została przesunięta o 11 centymetrów. Fakt ten ukryto za tylnymi spojlerami, podobnie jak ma to miejsce w Volvach FH Globetrotter XXL. W efekcie dolne łóżko ma aż 93 centymetrów szerokości, i to pomimo braku poszerzenia materaca między fotelami.

A jak wydłużenie kabiny o pół metra wpłynęło na masę własną? Huanghe X7 ma być około 200 kilogramów cięższy niż porównywalna ciężarówka z płaskim przodem. To niewiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę oszczędności na paliwie. I co ważne, wcale nie jest to żaden prototyp. Huanghe X7 ma teraz trafić do oficjalnej oferty koncernu CNHTC, będąc dostępnym z silnikami o mocy między 430 a 600 KM. Samochód spełnia też restrykcyjne normy emisji spalin China 6, a przy tym ma być stosunkowo bezpieczny. Wydłużenie przodu oznacza bowiem dodatkowe miejsce na kontrolowane strefy zgniotu.

No to teraz pozostaje czekać aż podobne pojazdy zostaną zaprezentowane także w Europie. A przy okazji miejmy nadzieję, że nasi producenci zastosują nieco inne podejście. Mianowicie, też wydłużą przody i poprawią w ten sposób aerodynamikę, ale podwyższenia dachów pozostawią w spokoju, zachowując dotychczasową przestrzeń na wysokość.

Na koniec jeszcze szybka ciekawostka – co łączy ten pojazd z czechosłowacką Skodą 706 RT? O dziwo całkiem sporo. Odpowiedź znajdziecie w następującym tekście: Pamiętasz ciężarówki marki Skoda? Futurystyczny ciągnik z Chin ma je teraz upamiętnić