Tak zwana jazda „na glebie”, czyli ekstremalne obniżanie zawieszenia, to popularny zabieg w tuningu samochodów osobowych. Okazuje się jednak, że podobny efekt można uzyskać także w przypadku samochodu ciężarowego, na dobrą sprawę celu poprawy praktyczności, a nie tylko wyglądu. Udowadnia to właśnie ten DAF XF 460, w swojej ojczyźnie okrzyknięty najniżej zawieszonym ciągnikiem tej marki w kraju.
Żółta ciężarówka została właśnie wydana przez holenderskiego dealera Bakker Bedrijfswagens i trafiła do firmy Robbertsen Transport. Jest to egzemplarz zgodny z najnowszą konfiguracją „low decków” DAF-a, zaprezentowaną niecały rok temu i niedawno wprowadzoną do oferty. Siodło umiejscowiono tutaj na poziomie zaledwie 91 centymetrów, czyli o kilka centymetrów niżej niż zazwyczaj, natomiast opony mają rozmiar 375/45 R22,5 oraz 315/45 R22,5. Dodam, że firma Goodyear opracowała takie ogumienie specjalnie dla tej konfiguracji. Sam DAF zmodyfikował zaś tylne zawieszenie, instalując między innymi nowy typ drążków reakcyjnych.
Coś takiego pozwala zmieścić się w 4 metry nawet z naczepą typu mega, a jednocześnie może po prostu świetnie wyglądać. Czy jednak ciężarówka o ekstremalnie niskim zawieszeniu jest w stanie gdziekolwiek wjechać? Jak najbardziej, dzięki możliwości uniesienia się o 10 centymetrów w górę, przez zaledwie jedno wciśnięcie przycisku. Na przykład na rozładunku zderzak oraz katalizator będą więc w bezpiecznej odległości od ziemi, na autostradzie siodło zejdzie do wspomnianej wysokości 91 centymetrów, a na zlotach DAF niemalże dotknie ziemi. Stąd też napis na przedniej szybie – „how low can you go”, czyli z angielskiego „jak nisko możesz zejść”.