Oto czeska autostrada D8, której malutki odcinek budowano 10 lat – skąd aż tak duże opóźnienie?

droga_d8_czechy_2

Rafał Pijanowski, prowadzący stronę truckeronroad.com, przekazał mi w ostatnich dniach zestaw malowniczych fotografii. Prezentują one czeską drogę D8, łączącą Europę Zachodnią z Bałkanami i przez całą dekadę nie mogącą doczekać się ukończenia. W związku z kilkunastokilometrową „dziurą” w tej trasie, transportowcy musieli tracić czas lub pieniądze – albo ciągnąć się objazdami, albo wybierając znacznie droższy przyjazd przez Austrię. Dlaczego jednak ten brakujący odcinek kazał na siebie aż tak długo czekać?

droga_d8_czechy_1

Autostrada łącząca Pragę z Dreznem to dla Czechów rzecz priorytetowa. Dlatego też budowę drogi D8 rozpoczęto już w 1984 roku. Pierwsze fragmenty otwarto ledwie sześć lat później, a w 2006 roku do skończenia zostało już tylko 16,5 kilometra, łączące Lovosice oraz Řehlovice. I właśnie ten niewielki fragment na długie lata stał się dla Czechów problemem. Wraz z przygotowaniami do jego budowy pojawiły się bowiem protesty organizacji ekologicznych. Ekolodzy wysunęli nawet pozew sądowy, mający prowadzić do zmiany projektu. Następnie, w 2013 roku, budowniczowie górskiej autostrady trafili na duże osuwisko, a natomiast jeszcze w październiku ubiegłego roku okazało się, że jeden z wiaduktów stoi na niestabilnym terenie. Wszystko to wymagało więc ciągłego poprawiania prac, rewidowania projektów oraz przeprowadzania specjalistycznych badań. Ostateczne otwarcie trasy nastąpiło zaś dopiero w ostatnich dniach ubiegłego roku, będąc niemałym wydarzeniem.

Jak pokazują poniższe zdjęcia, na drodze można jeszcze spotkać prace wykończeniowe, skutkujące zwężeniami i ograniczeniami prędkości. Niemniej nie wpływa to znacząco na płynność ruchu i w porównaniu z sytuacją z ostatnich 10 lat, komfort jazdy jest ogromny.

droga_d8_czechy_4 droga_d8_czechy_3