Ostatnie pożegnanie z konwojem ciężarówek – pogrzeb po głośnym wypadku w Norwegii

Śp. Wojciech „Szuwar” Kowaluk przez okrągłe ćwierć wieku pracował jako zawodowy kierowca. 46-latek specjalizował się w wyjazdach do Skandynawii, a na początku lutego zginął w głośnym wypadku na trasie E6 w Norwegii. W sobotę odbyło się jego ostatnie pożegnanie, a koledzy po fachu postanowili oddać typowo transportowy hołd. W symboliczną, ostatnią trasę „Szuwara” odprowadził więc konwój złożony z samochodów ciężarowych.

Wypadek, o którym mowa, miał miejsce 2 lutego w gminie Snåsa w środkowej Norwegii. Na zakręcie trasy E6 zderzyły się wówczas dwa samochody ciężarowe. Jeden z nich należał do firmy TransSpeed z Lęborka i prowadzony był właśnie przez Wojciecha. Ciężarówka ta zmierzała w kierunku Oslo, wioząc ładunek łososia. Na północ zmierzała zaś ciężarówka norweska, prowadzona przez 30-letniego mieszkańca tego kraju. Obaj kierowcy ponieśli śmierć na miejscu, a więcej o okolicznościach zdarzenia pisałem w tym artykule: Zderzenie ciężarówek w typowo norweskich warunkach – dwóch kierowców nie żyje