Osoba poszukiwana za kierownicą „gabarytu” – kontrola ITD zakończona w kajdankach

Wykonywanie transportu ponadnormatywnego to bez wątpienia nie jest najlepsza praca dla osoby poszukiwanej. W końcu spotkanie ze służbami kontrolnymi to w takich przewozach tylko kwestia czasu. I tak też było w przypadku kierowcy pięcioosiowego zestawu, mającego aż 23 metry długości. Ciężarówkę tę sprawdzono pod kątem masy i zezwolenia, a kierowca został przy okazji zamknięty w kajdanki.

Piątkowa kontrola miała miejsce na trasie S5 pod Gnieznem. Jak stwierdziło ITD, 23-metrowa ciężarówka ważyła 43 tony, miała 13 ton nacisku osi napędowej, a jednocześnie nie posiadała absolutnie żadnego zezwolenia na transport ponadnormatywny. Żadnych dokumentów nie okazał też przy kontroli kierowca, chcąc ukryć w ten sposób swoją tożsamości. Sprawdzono go jednak w elektronicznej bazie danych i okazała się to osoba poszukiwana w celu odbycia kary więzienia. A przy okazji dołożono mu też 650 złotych mandatu. 

Poważne konsekwencje może ponieść też przewoźnik. Za przejazd bez zezwolenia oraz przekroczenie nacisku osi grążą mu kary administracyjne o łącznej wartości 28 tys. złotych. Będzie też musiał zapłacić za parking strzeżony, na który przetransportowano ciężarówkę.

Oto komunikat WITD Poznań:

Patrol inspektorów z Gniezna, na piątkowej popołudniowej zmianie, zatrzymał dynamicznie na drodze ekspresowej S5 zespół pojazdów, którym polski przewoźnik transportował dwa słupy betonowe. Ich długość – 23 m, była o 6,5 m większa od normy. Przekroczenie wyniosło aż 39,39 proc. Z kolei rzeczywista masa całkowita, przy normie 40 t, wyniosła 43,3 t, czyli o 8,25 proc. za dużo. Podobna sytuacja wystąpiła z dopuszczalnym naciskiem pojedynczej osi napędowej w ciągniku siodłowym, przy normie 11,5 t ważenie wykazało 13,35 t. Nacisk był zwiększony o 16,09 proc.

Kierowca nie okazał żadnego zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego, a przede wszystkim nie miał żadnego swojego dokumentu. Po elektronicznej weryfikacji dokumentów, okazało się, że był poszukiwany przez organy ścigania do odbycia kary pozbawienia wolności. Na miejsce został wezwany patrol policji, który założył kierowcy kajdanki i zabrał go ze sobą.

Przedsiębiorcy grozi w postępowaniu administracyjnym kara pieniężna w wysokości 15000 zł. z PRD oraz 13000 zł. z UTD (w tym 10500 zł. na przedsiębiorstwo i zarządzający transportem 2500 zł.). Kierowca będzie musiał zapłacić mandat w wysokości 650 zł. Zespół pojazdów został usunięty na parking strzeżony.