Osiem zestawów z betonowymi szambami: około 50-60 ton i nawet 20 metrów

Od kiedy tylko przeładowane zestawy z betonowymi szambami pojawiły się w komunikatach ITD, tak naprawdę nigdy z nich nie zniknęły. Dawno nie było jednak tak dużej kumulacji tego typu transportów, jak ta zaprezentowana przez ITD w ciągu minionych trzech tygodni.

Zaczniemy od komunikatu z 30 kwietnia, wydanego przez WITD Bydgoszcz. W okolicach Chełmna zatrzymano wówczas trzyosiową Scanię z dwuosiową przyczepą na obrotnicy, załadowaną łącznie czterema betonowymi szambami. Masa całkowita zestawu wynosiła 57 ton, a nacisk na podwójną oś napędową wynosił 27,15 tony zamiast dopuszczalnych 19 ton.

Fot. WITD Bydgoszcz

9 maja zestaw z czterema betonowymi zbiornikami pojawił się w komunikacie WITD Kielce. W tym przypadku konfiguracja okazała się bardziej rozbudowana, przewidując trzyosiową Scanię V8 oraz trzyosiową przyczepę na obrotnicy. Parametry tonażowe też były wyższe, gdyż pojazd poruszał się po trasie S7 z masą całkowitą na poziomie niemal 60 ton. Nacisk podwójnej osi napędowej przekraczał normę o 6 ton, a długość całkowita zestawu sięgała 20 metrów.

Fot. WITD Kielce
Fot. WITD Kielce
Fot. WITD Kielce

14 maja WITD Kielce poinformował o czterech kolejnych przypadkach ze zbyt ciężkimi szambami. Ponownie zostały one zatrzymane na trasie S7, w czasie nocnych patroli z dni 8-10 maja. Dwa z czterech zestawów okazały się przekraczać 50 ton masy całkowitej, dwa kolejne były jeszcze cięższe, przekraczając nawet 60 ton. W każdym z przypadków stwierdzono też przeciążenia wybranych osi oraz przekroczenia długości całkowitej 18,75 metra.

Fot. WITD Kielce
Fot. WITD Kielce

19 maja do tematu dołączył jeszcze jeden komunikat, opublikowany przez WITD Łódź. Mowa tutaj o nocnej akcji w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego, w czasie której zatrzymano dwa przeciążone zestawy z szambami. Pierwszy z nich ważył około 55 tony i nie miał ważnego badania technicznego przyczepy, drugi natomiast ważył około 53 ton i przekraczał dopuszczalną długość.

Fot. WITD Łódź

Oczywiście każda z tych spraw zakończyła się wszczęciem postepowań administracyjnych oraz wystawieniem mandatów. Dla przykładu, w komunikacie z 9 maja mowa jest o mandacie na 450 złotych dla kierującego, wystawionym za „umieszczenie na pojeździe ładunku w sposób powodujący przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej lub dopuszczalnej ładowności pojazdu”. Do tego doszła kara dla przedsiębiorstwa, wstępnie określona na 15 tys. złotych, z tytułu poruszania się pojazdem nienormatywnym bez zezwolenia. Sądząc natomiast po powtarzalności wszystkich tych wykroczeń, nawet takie pięciocyfrowe kwoty są już wkalkulowane w betonowy biznes.