Powyżej: 55-letni wiadukt Luegbrücke, którego dotyczy przebudowa
1 stycznia 2025 roku rozpocznie się wielka przebudowa trasy przez Brennero. Dla przewoźników jeżdżących do Włoch może to oznaczać dodatkowe utrudnienia, przekładające się na olbrzymie straty Co natomiast zamierzają zrobić z tym sami Austriacy? Organizacja ASFINAG, zarządzająca tamtejszymi drogami, właśnie przedstawiła swój oficjalny plan, a także uruchomiła specjalną stronę internetową.
Zacznę od małego przypomnienia wyliczeń oraz propozycji. Jak oszacowała włoska organizacja przewoźników, firm z branży transportowej mogą tracić na tym remoncie od 100 do 300 milionów euro rocznie. Tak kosztowne będą przestoje ciężarówek w wydłużonych korkach. Z tego też powodu przewoźnicy apelowali o zniesienie nocnego zakazu ruchu samochodów ciężarowych, obowiązującego w Brennero już od wielu lat.
ASFINAG odrzuciło ten pomysł, argumentując, że nocny ruch ciężarówek na górskiej trasie wiązałby się ze zbyt dużym hałasem. To natomiast pogorszyłoby jakość życia mieszkańców i zaszkodziłoby środowisku naturalnemu. Innymi słowy, ASFINAG postanowiło utrzymać ruch ciężarówek wyłącznie w godzinach dziennych. Zostanie to połączone z bardzo nietypową, tymczasową organizacją ruchu, obejmującą około 2-kilometrowy wiadukt Luegbrücke, które dotyczy cały projekt.
Układ na dni z dużym natężeniem ruchu:
Gdy przewidywane będzie rekordowe natężenie ruchu turystycznego, na trasie może pojawić się dodatkowy, całkowity zakaz ruchu samochodów ciężarowych. Podkreślam jednak, że ma to dotyczyć wyłącznie dni z wyjątkowo trudną sytuacją. Jak na razie ASFINAG nie przewiduje realizowania tego scenariuszu, ale zastrzeżono, że może się to zmienić.
Gdy przewidywane będzie duże natężenie ruchu – co wstępnie zakłada się na około 160-170 dni w roku – ruch po wiadukcie będzie mógł odbywać się po dwóch pasach w danym kierunku. Z tego prawy pas zawsze przeznaczony będzie dla pojazdów o DMC do 3,5 tony (by ograniczyć nacisk na skrajne części wiaduktu), a z lewego pasa będą mogły korzystać także ciężarówki oraz autobusy. Gdyby ktoś spróbował złamać tę zasadę i pojechać ciężarówką po prawym pasie, ma to być automatycznie wyłapywane przez system monitorujący, jeszcze przed wjazdem na odcinek z remontem. Wówczas zbyt ciężki pojazd zostanie zatrzymany i przeprowadzony na właściwy pas.
Gdy przewidywane będzie normalne lub wręcz niewielkie natężenie ruchu – co wstępnie zakłada się na około 195-205 dni w roku – ruch po wiadukcie będzie ograniczony do jednego pasa w danym kierunku. Wszystkie samochody będą wówczas jechały blisko środka jezdni, by odciążyć skrajne części konstrukcji i uczynić prowadzenie prac bezpieczniejszym.
Ile potrwają te wszystkie utrudnienia? Wstępnie można tutaj założyć około 4-6 lat. Plan jest bowiem taki, by obok istniejącego już wiaduktu zbudować zupełnie nową, węższą i nieco niższą konstrukcję. Przejmie ona ruch wszystkich pojazdów w okolicach 2028 roku. Następnie stary wiadukt zostanie zburzony, a w jego miejscu powstanie kolejna, również nieco węższa i mniejsza przeprawa. Dzięki temu, już w latach 30-tych, ruch przez Brennero będzie można podzielić na dwa osobne wiadukty, prowadzące w różnych stronach i zapewniające większą przepustowość.
Na koniec dodam, że ASFINAG udostępniło nową, wspomnianą na wstępie stronę internetową, która pozwoli sprawdzić jak wygląda natężenie oraz układ ruchu w danym momencie. Jest ona dostępna pod tym linkiem.
Przykładowy widok z nowej strony ASFINAG: