Opłaty za drogi tylko dla ciężarówek to dyskryminacja, a nawet łamanie konstytucji

Drogi płatne tylko dla samochodów ciężarowych? W Europie to zupełna norma, obejmując nie tylko wybrane odcinki, ale wręcz całe systemy drogowe. Za to Amerykanie mają na tę sprawę zupełnie inny pogląd, co ostatnio przypieczętowano nawet w sądzie.

Urzędnicy ze stanu Rhode Island (północny zachód kraju) wpadli w 2016 roku na podobny pomysł, jak ich europejscy odpowiednicy. Uznali, że skoro samochody ciężarowe są cięższe od osobowych, to ich właściciele powinni ponosić koszty utrzymania infrastruktury. Stąd też wziął się system stanowych opłat drogowych za najbardziej newralgiczne odcinki, którym objęto wyłącznie użytkowników ciężkich samochodów ciężarowych.

Słysząc o tej nowości, lokalne firmy transportowe nie kryły oburzenia. Amerykanie byli bowiem zdania, że każdy użytkownik drogi powinien być traktowany w ten sam sposób, niezależnie od tonażu, który reprezentuje jego pojazd. Stąd też wziął się sądowy pozew, w którym duże stowarzyszenie przewoźników (American Trucking Associations) wystąpiło przeciwko Departamentowi Transportu stanu Rhode Island.

Sprawa ciągnęła się latami, będąc na bardzo wysokim szczeblu, ale pod koniec ubiegłego miesiąca zapadł w końcu wyrok. Federalny Sędzia Sądu Okręgowego na okręg Rhode Island opowiedział się za racjami przewoźników, jednocześnie określając opłaty tylko dla ciężarówek jako niezgodne z prawem. Miały one stać w sprzeczności z samą konstytucją, z racji ekonomicznie dyskryminującego charakteru. I co więcej, w ramach wyroku sąd dał władzom stanu zaledwie 48 godzin na całkowite wyłączenie omawianego systemu lub zaprzestanie wystawiania kar za brak opłaty.

Źródło zdjęcia: Amerykańska Scania w Polsce, z naczepą zza oceanu – kolejna generacja w AAFES