Myślicie, że system viaTOLL jest dla przewoźników kosztowny? No cóż, jeśli porównacie go z opłatami drogowymi, które chcą wprowadzić Belgowie, nasze opłaty za drogi nagle zaczynają wydawać się naprawdę bardzo atrakcyjne.
Prawdopodobnie 1 stycznia 2016 roku Belgia dołączy do krajów, w których pobierane będą elektroniczne opłaty drogowe, co zapowiadałem już TUTAJ. Wszystko wskazuje na to, że będą to opłaty wyjątkowo interesujące, gdyż przygotowano dla nich nietypowy cennik. W odróżnieniu od tego, co mamy w Polsce, im wyższa będzie kategoria belgijskiej drogi, tym tańszy ma być przejazd. W efekcie za przejechanie ciężarówką jednego kilometra po autostradzie będzie trzeba zapłacić prawdopodobnie około 12 centów, po przejechaniu jednego kilometra po czymś w rodzaju drogi krajowej zapłacimy dwukrotnie tyle, 24 centy, natomiast jeden kilometr po drodze gminnej będzie kosztował aż 36 centów. Dlaczego tak? Belgowie chcą w ten sposób zniechęcić użytkowników ciężkich pojazdów do korzystania z tras niższej kategorii i zepchnąć cały ciężki ruch na autostrady. Co więcej, nadal nie ma pewności czy Belgowie wprowadzają dodatkowy cennik obowiązujący w godzinach szczytu, kiedy opłaty miałyby być jeszcze wyższe.
Wszystko to brzmi wręcz nieprawdopodobnie, a jednocześnie też bardzo drogo. Na belgijskim podejściu do opłat szczególnie mogą stracić firmy zajmujące się ciężką dystrybucją, których ciężarówki w wielu przypadkach nie zdołają dojechać na wszystkie miejsca rozładunku przy pomocy autostrad.
Powyższe informacje podała organizacja OTM (Organisatie van Traffic Managers)