Komu opłaca się leasing Happy Miles, zależny od przebiegu? Jak jest on rozliczany i jakie są ograniczenia?

fiat_ducato_brygadowka_leasing

Dwie firmy leasingowe wprowadziły w ostatnim czasie na rynek nową formułę leasingu, nazwaną Happy Miles. Czy faktycznie to jest nowość, z której warto skorzystać? Czym różni się taki leasing od standardowego? Na te pytania odpowie nam Marcin Szymański z firmy eDostawcze, autor poniższego tekstu:

Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że jest to leasing operacyjny, więc podatkowo, finansowo oraz prawnie rządzi się takimi samymi prawami, jak większość leasingów robionych w Polsce. Mamy opłatę wstępną, miesięczne raty leasingowe, no i wykup. Jednak w większości leasingów czynsze miesięczne są stałe. Tu jest zupełnie inaczej. Dla przejrzystości przestawimy to na przykładzie. Tym razem będzie to konkretny samochód dostawczy z oferty eDostawcze.pl, a o autach ciężarowych powyżej 3,5 tony i osobówkach napiszę w kolejnym artykule.

Bierzemy więc na tapetę Fiata Ducato L3H2 z silnikiem 2.3 130 KM, tzw. brygadówkę, czyli wersję 7-osobową. Cena takiego auta, z uwzględnieniem wyposażenia, to 89 900 zł netto. W leasingu standardowym możemy takie auto zaoferować już przy 1 % pierwszej wpłaty, czyli 899 zł. W Happy Miles musimy wpłacić 5 % wartości, czyli 4 495 zł. Oczywiście w obu przypadkach, jeśli leasingobiorca ma taką potrzebę, może wpłacić nawet 45% wartości auta. Dla celów porównania weźmiemy natomiast pod uwagę równe wpłaty 5-procentowe.

Prawdziwa zabawa zaczyna się przy czynszach. W leasingu standardowym określamy tylko dwa parametry zawierając umowę – okres leasingu (od 24 do 84 m-cy) oraz wartość wykupu. By skorzystać ze wszystkich podatkowych zalet leasingu zazwyczaj jest to 1 % i tak też tutaj przyjmiemy. Co do okresu to ciągle najpopularniejszy jest okres 36 lub 60 miesięcy. Pierwszy pozwala nam szybko „zamortyzować” samochód, a drugi to typowy okres eksploatacji auta w firmie.

W leasingu Happy Miles mamy jeszcze jedną zagwozdkę. Musimy też określić przewidywany przebieg miesięczny auta. W przypadku samochodu dostawczego możemy zaproponować tutaj od 20 do 50 tys. km rocznie. Oczywiście nie wystarczy to na „międzynarodówkę”, co wyklucza tę formę leasingowania dla firm typowo transportowych, gdzie auta mają bardzo duże przebiegi. W przypadku „brygadówki” dla na przykład firmy budowlanej coś takiego powinno jednak wystarczyć. Porównajmy więc jak wygląda rata przy leasingu standardowym oraz leasingu Happy Miles, dla przebiegu 3 tys. km oraz 5 tys. km miesięcznie, 5 % pierwszej wpłaty, 3 latach finansowania i 1 % wykupu końcowego. Przykładowe wyliczenia widzimy w poniższych tabelach:

1. Samochód wykonuje planowany przebieg

 

Oferta

Standardowy leasing operacyjny Happy Miles

(planowane 3 tys. km)

Happy Miles

(planowane 5 tys. km)

Stała opłata miesięczna

2 658,79 zł 436,21 zł

407,50 zł

Opłata za kilometr

Nie dotyczy 0,74 zł

0,45 zł

Zmienna część opłaty

Nie dotyczy 2 200,00 zł

2 250,00 zł

Łączna opłata 2 658,79 zł 2 636,21 zł

2 657,50 zł

2. Samochód stoi przez cały miesiąc

 

Oferta

Standardowy leasing operacyjny Happy Miles

(planowane 3 tys. km)

Happy Miles

(planowane 5 tys. km)

Stała opłata miesięczna

2 658,79 zł 436,21 zł

407,50 zł

Dodatek za kilometr

Nie dotyczy 0,74 zł

0,45 zł

Zmienna część raty

Nie dotyczy 0 zł

0 zł

Łączna opłata 2 658,79 zł 436,21 zł

407,50 zł

Jak widać, zgodnie z reklamą, którą mogliśmy zobaczyć w telewizji, jak nie jeździmy to nie płacimy. A raczej płacimy symbolicznie, bo około 400 zł netto. Jak natomiast jeździmy, to płacimy po 45 lub 74 gr za kilometr. Zdecydowanie jest to więc leasing dla firm, których przychody są bezpośrednio związane z eksploatacją samochodu. Jest to zapewne dobry leasing dla na przykład firm cateringowych. Muszą mieć one stosunkowo drogie auta chłodnicze, a jednocześnie występuje duża sezonowość pracy. W razie potrzeby obniżenie raty o nawet 2 tys. zł może mieć więc ogromne znaczenie dla finansów takich firm, jako że rata leasingowa stanowi tutaj bardzo dużą część kosztów. Może być to też dobre rozwiązanie dla firmy transportowej, ale wyłącznie dla auta serwisowego. Czyli po prostu takiego, którego przebiegi są bardzo nieregularne.

Czy oznacza to więc, że jeśli będziemy jeździć mniej, zapłacimy w sumie za cały leasing mniej. Nie, gdyż ta formuła leasingu zakłada prosty mechanizm. Nierozliczona część kapitału z danego miesiąca miesiącu, wynikająca z tego, że przejechaliśmy bardzo mało kilometrów, zaliczana jest do kosztów wykupu. Tak więc na końcu będziemy musieli wykupić auto za wspomniany 1 % + ewentualny niespłacony kapitał. Może być też odwrotnie – jeśli będziemy jeździć więcej, niż założyliśmy na wstępie, spłacimy kapitał szybciej. Co wówczas, leasing nam dopłaci? 😉 No nie. Otrzymamy za to propozycję nie do odrzucenia: skończymy leasing szybciej lub do końca ustalonego na początku okresu leasingu będziemy dostawać symboliczną fakturę miesięczną na 1 zł + VAT.

Pamiętajmy też, że firma firma leasingowa jakoś musi weryfikować ile faktycznie tych kilometrów leasingowany samochód robi. Najprościej zrobić to za pomocą systemu GPS i takie też urządzenie – wraz z wszystkimi jego wadami i zaletami – jest tutaj obowiązkowe. Co ważne, koszt urządzenia i abonamentu jest wrzucony w leasing. Czyli po prostu płacimy to w ratach. Dla przykładu podam tylko, że koszt urządzenia z montażem zaczyna się od 299 zł, a abonamentu od 49 zł. Czyli w 3-letnim leasingu musimy doliczyć do raty około 65 zł. W zamian, oprócz automatycznej weryfikacji naszego przebiegu, dostajemy też zniżkę na ubezpieczeniu AC i wiele danych, które pozwolą nam na lepszą kontrolę eksploatacji auta.

Podsumowując. Jeśli jeździmy nie za dużo, dochody firmy związane są bezpośrednio z wykorzystaniem auta i wykazują sezonowość, to warto rozważyć ofertę Happy Miles.