Już od dłuższego czasu na stacjach paliw można zobaczyć bardzo przyjemne ceny. Olejowi napędowemu blisko do poziomu 4 złotych, a i innego rodzaju paliwa pozostają niedrogie. Co jednak przyniesie nam najbliższa przyszłość?
Jak twierdzą eksperci z branży paliwowej, reprezentujący portal e-petrol.pl, na razie nic nie wskazuje na to, żeby paliwa miały podrożeć. Można wręcz założyć, że do końca 2017 roku cena ropy naftowej utrzyma się na obecnym poziomie. W efekcie, do końca roku będziemy tankowali za mniej więcej te same pieniądze.
Jedyne, co może zagrozić cenom ropy, to konflikt w którymś z wydobywających ją krajów. Szanse na to nie są duże, choć pewne niebezpieczeństwo istnieje. Chodzi tutaj o sytuację w irackim Kurdystanie, którego mieszkańcy chcieliby ogłosić niepodległość. Zgodnie z referendum z minionego miesiąca, aż 93 proc. z nich oczekuje odłączenia się od Iraku.
Nieco gorzej wyglądają perspektywy na rok 2018. W marcu Rosja oraz kraje OPEC mogą bowiem przedłużyć swoje porozumienie o ograniczaniu wydobycia. Tym samym ceny ropy naftowej mogą się zauważalnie zwiększyć, podwyższając ceny na stacjach.