Ogranicznik na 97 km/h i magnes na impulsatorze – ile zapłacimy za to w Holandii?

Holenderscy kierowcy-właściciele znani są z przestawiania ograniczników na bardziej „efektywne” prędkości. Ile natomiast można za coś takiego zapłacić? Przykładem może być kontrola przeprowadzona w miniony piątek.

Na autostradzie A12 pod Bodegraven holenderska inspekcja ILT zatrzymała kierowcę, a jednocześnie właściciela swojej ciężarówki. Pierwszy problem dotyczący jego Scanii zauważono bardzo szybko. Był to błąd o oznaczeniu 2789, wskazujący na magnes umieszczony przy impulsatorze tachografu. Za to wykroczenie kierowca-właściciel otrzymał 1500 euro kary oraz nakaz odbycia 11-godzinnego odpoczynku.

Drugi problem dotyczył ogranicznika prędkości. Ten okazał się przestawiony na 97 km/h, co też może tłumaczyć wysokie, ponad 35 litrowe spalanie (2,84 km/l) z ostatnich 1850 kilometrów. Jeśli natomiast chodzi o karne wydatki, to za zmanipulowanie ogranicznika prędkości wystawiono 2 tys. euro mandatu. Podsumowując więc, zbyt szybka i zbyt długa jazda kosztowała 3,5 tys. euro, czyli w przeliczeniu 15 tys. złotych.